Więcej o życiu polskich celebrytów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jakub Rzeźniczak znalazł się w ogniu krytyki obserwatorów. Internauci zarzucają piłkarzowi, że brak jakiekolwiek komentarza z jego strony na temat choroby syna wskazuje, że nie interesuje się on stanem zdrowia dziecka. Głos w tej sprawie zabrała nowa narzeczona sportowca, Paulina Nowicka. Wyjaśniła, dlaczego jej partner zachowuje się w ten sposób.
Niedawno partnerka Rzeźniczaka wdała się w zaciętą dyskusję z internautami, którzy nie pozostawili na niej i jej narzeczonym suchej nitki. Fani zarzucali Paulinie Nowickiej między innymi to, że "zabrała ojca śmiertelnie choremu dziecku". Jedna z internautek postanowiła jednak stanąć w obronie celebrytki.
Ja ci współczuję […]. Nie oceniam cię, bo prawda jest taka, że skoro chciał odejść od poprzedniej partnerki, to i tak by odszedł - czytamy na Instagramie.
W dalszej części wypowiedzi kobieta bezpośrednio jednak odniosła się do zachowania Jakuba Rzeźniczaka i przy okazji wbiła szpilę piłkarzowi.
Żałuję, że Kuba nie komentuje zamieszania. Bo niestety wygląda to tak, jakby miał w nosie całą sytuację - dodała internautka.
Paulina Nowicka nie pozostawiła tych słów bez odpowiedzi i wprost napisała.
Nie komentuje, bo są ważniejsze sprawy niż wypowiadanie się w internecie - odpisała na komentarz narzeczona Rzeźniczaka.
Z informacji, które trafiły do sieci mogliśmy dowiedzieć się, że Jakub Rzeźniczak do tej pory nie zajmował się chłopcem, a Magdalena Stępień jeszcze na początku grudnia pisała, że piłkarz nie odwiedził syna nawet w jego pierwsze mikołajki. Kapitan Wisły Płock zablokował możliwość komentowania jego zdjęć na Instagramie.