Michella Meier-Morsi, blogerka z Kopenhagi w Danii, zaskoczyła internautów po tym, jak udostępniła na Instagramie zdjęcia swojego rosnącego brzucha ciążowego. Był on nietypowych kształtów, a dodatkowo znacznie utrudniał kobiecie codzienne czynności. Ludzie okrzyknęli ją mianem "superbohaterki", jednocześnie podkreślając, że wielu z nich nigdy nie widziała tak ogromnego brzucha.
Więcej najświeższych informacji z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Michella Meier-Morsi była już matką dwóch córek, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży. I to dość nietypowej - kobieta spodziewała się trojaczków. Choć taka liczba dzieci może przytłoczyć, to nie to sprawiło, że Michella zdobyła w sieci rozgłos. Kobieta zaczęła publikować zdjęcia swojego wyjątkowego brzucha, który nie rósł proporcjonalnie, ani na boki. On wyrósł na wprost kobiety, jednocześnie uniemożliwiając jej m.in. wygodne wstawanie z łóżka.
Kręcenie się na łóżku z trojaczkami w brzuchu powinno być dyscypliną olimpijską. Jestem co najmniej tak zadyszana, spocona i pełna wyzwań jak większość czołowych sportowców po świetnym występie - napisała pod jednym z nagrań udostępnionych na Instagramie.
Kobieta pokazała, jak próbuje wstać z łóżka, ale nienaturalny rozmiar brzucha ciążowego skutecznie jej to uniemożliwiał. Co więcej, rosnący brzuch z trojaczkami sprawiał kobiecie ból. Wyznała, że jej żołądek urósł kilkukrotnie, a sam obwód w pewnym momencie wynosił więcej niż 141 cm.
Ledwo mogę przejść dziesięć kroków do toalety. Moja miednica blokuje się i jest stałym źródłem bólu. A mój żołądek jest teraz tak ciężki, że nie mogę go już podnieść - opowiada Michella.
Filmiki autorstwa Michelli zdobyły ponad 50 tys. polubień. Na szczęście mama trojaczków doczekała się pomyślnego rozwiązania. Po nieco ponad 35 tygodniach powitała na świecie trzech synów - Karola, Teodora i Gabriela. Poród trwał 36 godzin, a Michella nazwała je "najdzikszymi" w życiu. Choć przyznała, że odczuwała ogromny ból, powiedziała, że wszystko było "warte tego, że trzymała już w objęciach całą trójkę, a jej serce "pęka z powodu szczęścia i miłości".
Wielu internautów wypowiedziało się na profilu Michelli na temat jej ciążowego wyglądu. Przyznali, że brzuch jest absolutnie nietypowy.
Ten brzuch jest najdzikszy, jaki widziałam. Myślę, że to imponujące, że możesz chodzić bez przewracania się - skomentowała fanka Michelli.
Niesamowite, co potrafi ciało kobiety.
Kiedy cię widzę i słyszę, zastanawiam się, czy istnieje jakieś niebezpieczeństwo w odniesieniu do twojego zdrowia? Sam fakt, że masz problemy z zaczerpnięciem powietrza, nie brzmi przyjemnie - dopytuje jeden z obserwujących.
Michella nie pozostawiła swoich obserwatorów bez zdjęcia po porodzie. 10 dni po tym, jak urodziła trojaczki, opublikowała zdjęcie z dość wymownym opisem. Opowiedziała, jak teraz wygląda i zachowuje się jej ciało. Pozostało wiele skóry, ale to, co najbardziej doskwiera blogerce to ból, który nadal odczuwa po cesarskim cięciu.
Nawet oddychanie boli - wyznała duńska influencerka.