Więcej podobnych treści znajdziecie na stronie Gazeta.pl
"Nikoś", a właściwie Nikodem Skotarczak od młodości skupiał się na zarabianiu pieniędzy. Już jako 19-latek stanął na bramce w dobrze znanym w całym kraju klubie "Maxim". Tam poznał "Mecenasa", dla którego zaczął zbierać haracze. Ta znajomość otworzyła młodemu chłopakowi drzwi do świata biznesu i show-biznesu. Nikoś stał się istotną postacią w trójmiejskiej siatce przestępczej.
Jako dwudziestoparolatek Nikodem Skotarczak mógł pochwalić się pierwszą zorganizowaną grupą przestępczą. Wraz ze swoimi ludźmi zajmował się nielegalnym obrotem walutami oraz przemytem kradzionych aut zza zachodniej granicy. Na początku lat 80. otworzył kasyno w zakupionej przez siebie nieruchomości na gdańskim Jelitkowie. Wśród gości z całej Polski był m.in. "Pershing" z mafii pruszkowskiej czy aktor Cezary Pazura. Sławne nazwiska i przydomki można było również spotkać w stadninie koni, której właścicielem był gangster.
Dochody z nielegalnych biznesów Nikodem Skotarczak lokował w ulubione pasje. Jedną z nich była piłka nożna. Takim o to sposobem został jednym ze sponsorów drużyny Lechia Gdańsk. Gdy klub wszedł do pierwszej ligi i zaczął osiągać sukcesy, gangster dostał tytuł "Zasłużonego Obywatela Miasta" od Miejskiej Rady Narodowej.
Nikoś jako paser samochodowy przeprowadził się do Niemiec, gdzie założył "Skotex". Sklep z elektroniką był przykrywką dla działalności przestępczej. W tym czasie podczas prowadzonego przez milicję dochodzenia w sprawie przemytu aut, do aresztu trafiła 33-letnia siostra gangstera. Tam też powiesiła się, nie wytrzymując presji i nacisku mundurowych. W 1988 roku Nikodem Skotarczak został zatrzymany przez niemiecką policję, podczas przemieszczania się kradzionym złotym audi przez stolicę Niemiec. Mimo że trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze, mafiozo znalazł sposób na wydostanie. Uciekł, przebierając się w ubrania brata podczas jednego z widzeń. Dopiero po paru miesiącach niemieccy strażnicy zauważyli brak więźnia. Wyczyn ten trafił na czołówki gazet zachodnich sąsiadów.
Po powrocie do Polski Nikoś zajął się również biznesem narkotykowym. Przez lata unikał tej części nielegalnego podziemia. Jedną z teorii, dlaczego zaczął rozprowadzać używki, było korzystanie z nich. Drugą zaś była namowa członka mafii wołomińskiej, która produkowała amfetaminę. W 1998 roku podczas zabawy w klubie "Las Vegas" Nikodem Skotarczak został zabity strzałem w brzuch i głowę. Do tej pory sprawa nie została wyjaśniona. Przypuszczenia mówią, że było to następstwo konfliktu z innymi mafiami.
Nikodem był barwną postacią wśród trójmiejskiej grupy przestępczej. Czarujący, dobrze zbudowany i ubrany mężczyzna przyciągał ludzi z tak zwanej śmietanki towarzyskiej. Sam nie ukrywał, że rozpoznawalność i znajomości ze sławnymi osobami sprawia mu przyjemność. Poza tym był egocentrykiem. Lubił zwracać uwagę. Mimo szemranych biznesów dostał szanse zagrania w filmie Olafa Lubaszenki "Sztos". Przez własne spóźnienie pojawił się jedynie w nic nieznaczącym epizodzie.
Reżyser Maciej Kawulski, opowiadając o swoim nowym filmie, informuje, że jest inspirowany postacią Nikosia, a nie jego biografią. Produkcja skupia się na mniej znanych momentach z życia gangstera. W wywiadzie dla Onetu mówił:
Dlatego niczego nowego pod względem faktograficznym nie wnosi. Nie skupialiśmy się jednak na akcjach, które zostały przedstawione w gazetach, a raczej na tych, o których media nie pisały i które nie znalazły się w blasku fleszy. Pokazujemy jego seksualną prywatność, w którą wszyscy chcieli zajrzeć, ale nikt nie mógł. A ten film taką możliwość daje. Pokazaliśmy go z innej strony, z punktu widzenia kobiet. Przedstawiliśmy go jako człowieka, w którego życiu kobiety i kochliwość miały ogromne znaczenie.
Oglądaliście już film?