Więcej na temat gwiazd telewizji znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl
Z okazji mikołajek Agnieszka Woźniak-Starak dodała na Instagramie zdjęcie właśnie z tego dnia, lecz zrobione kilkadziesiąt lat temu. Pozuje na nim jako mała dziewczynka. Dziennikarka należała do dzieci, które nie za bardzo lubiły odbierać prezenty 6 grudnia. Dlaczego? Wszystko przez przymusowe spotkania ze świętym Mikołajem.
Prowadząca "Dzień dobry TVN" dziś podchodzi do wszystkiego z uśmiechem, ale jako kilkuletnia dziewczynka przeżywała niektóre mikołajki. Na dodanym przez nią czarno-białym zdjęciu widać ją siedzącą na kolanach świętego Mikołaja. Po jej minie widać, że dzień nie należał do najszczęśliwszych.
Właśnie dostałam od mamy. Mikołajki. Szklarska Poręba. Wczasy. Jak ja tego nie lubiłam! Chyba zresztą widać. Mam nadzieję, że wasze dzisiejsze mikołajki są bardziej udane, czego z całego serca wam życzę - napisała Agnieszka Woźniak-Starak pod zdjęciem.
W komentarzach odezwali się fani, którzy także podzielili się swoimi wspomnieniami z tego typu aranżowanych spotkań ze świętym Mikołajem.
Dziecięcy koszmar. Maski Mikołajów wzbudzały strach.
Patrząc na to zdjęcie, ja się w ogóle nie dziwię, że w latach 80. wszyscy, jak jeden mąż, baliśmy się Gwiazdorów, Dziadków Mrozów i Mikołajów.
Mnie zawsze bolał okropnie brzuch przy tych wydarzeniach! - skomentowali fani.
Wiele osób wspomina także o ogromnym stresie, kiedy trzeba było zaśpiewać Mikołajowi piosenkę lub wyrecytować wierszyk. Kiedyś takie spotkania były częścią mikołajek m.in. w przedszkolach. Ostatnio, zwłaszcza w czasie pandemii się od tego odchodzi. Dobrze wspominacie własne spotkania ze świętym Mikołajem?