Więcej informacji o życiu prywatnym gwiazd i celebrytów znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Honorata Skarbek zawitała do show-biznesu już ponad dziesięć lat temu. Początkowo w mediach bardzo dużo mówiło się o jej życiu prywatnym, nawet można było odnieść wrażenie, ze więcej niż o zawodowych dokonaniach. Z czasem to się jednak zmieniło, a piosenkarka niechętnie teraz porusza prywatne kwestie, a jeśli cokolwiek zdradza, to tylko na swoich profilach w mediach społecznościowych. Ostatnio przyznała, że ma sporo problemów.
Wierni fani Honoraty Skarbek szybko zauważyli, że na jej profilu nie pojawiają się nowe zdjęcia, a ona nie odzywa się na InstaStories. W końcu celebrytka zabrała głos i dodała wpis, w którym wyjaśniła powody chwilowego zniknięcia z mediów społecznościowych. Okazuje się, że w życiu prywatnym, jak i zawodowym nie jest kolorowo. Piosenkarce nagromadziło się nieco problemów.
Wiem, że ostatnio jest mnie tutaj mniej. Od jakiegoś czasu miałam w życiu ogromny chaos, o którym praktycznie nikt nie wiedział, bo zawsze staram się rozwiązywać problemy sama, nie obciążać nikogo swoimi trudnościami, a co gorsza nie pokazywać na zewnątrz tego co dzieje się ze mną w środku. W końcu coś we mnie pękło, ale co nas nie zabije to nas wzmocni, więc mogę być tylko wdzięczna losowi za nowe lekcje i nauczki. Jak zwykle nie będę się tutaj obnażać do granic, bo nigdy nie było to w moim stylu, ale życie prywatne, praca i obowiązki dosłownie w jednym czasie z hukiem zwaliły mi się na głowę, a następnie zwaliły mnie z nóg - napisała.
Wyznała, że ma nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy, a ona poukłada swoje życie. Przy okazji zapowiedziała nową piosenkę, a także... zareklamowała sukienkę, w której jest na zdjęciu. Po wpisie przyszedł czas na relację na InstaStories. Skarbek podziękowała fanom za troskę i głosy wsparcia i zapowiedziała, że wyjeżdża na kilka dni, by odpocząć.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (2)
Honorata Skarbek zniknęła z mediów. Co się stało? "Życie prywatne, praca z hukiem zwaliły mi się na głowę, zwaliły mnie z nóg"
Internet jej się zaciął... wizyta u psychologa konieczna.