Więcej o nowościach muzycznych przeczytasz na Gazeta.pl
Nowa wersja płyty, która teraz nazywa się "Red (Taylor's Version)", ukazała się niemal dekadę od premiery oryginalnego albumu. Taylor znana jest z rozprawiania się z byłymi w swoich utworach i wiele wskazuje na to, że zrobiła to ponownie. Wraz z reedycją albumu w sieci pojawił się niemal piętnastominutowy filmik z wydłużoną wersją piosenki "All Too Well". Fani Swift nie mają już wątpliwości, że tekst utworu opowiada o traumatycznym związku z aktorem Jakiem Gyllenhaalem, z którym, według doniesień NBC News, artystka spotykała się od października 2010 do stycznia 2011.
Chociaż Swift nigdy nie powiedziała wprost, z jakiego powodu rozpadł się związek z aktorem, fani spekulowali, że wpływ na to mogła mieć różnica wieku. Taylor miała wówczas 21, a Gyllenhaal 29 lat. W nowej wersji "All Too Well" znalazło się kilka wersów, które idealnie wpasowują się w tę narrację.
I nigdy nie byłam dobra w opowiadaniu dowcipów, ale puenta jest taka. Będę się starzeć, ale moi kochankowie pozostaną w moim wieku. Jestem w piekle za każdym razem, gdy o tobie myślę. Mówiłeś, że gdybyśmy byli w podobnym wieku, może by się udało - słyszymy w "All Too Well".
Co więcej, jak zauważył serwis CNN, w piosence Swift opowiada także, że przeżyła zawód miłosny w wieku 21 lat, co także pasuje do związku wokalistki z aktorem. Wiele mówi się o tym, że Jake Gyllenhaal miał traktować piosenkarkę przedmiotowo i nie pojawił się na jej urodzinach.
Chociaż sama zainteresowana nie potwierdziła domysłów, o kim jest "All Too Well", fani nie mają już właściwe żadnych wątpliwości, czego upust dali w licznych memach, które pojawiły się m.in. na Twitterze i TikToku.
To zresztą nie wszystko, na co zdobyli się wierni fani wokalistki. "Swifties" opanowali Instagram aktora, pisząc komentarze nawiązujące do sytuacji lub wklejając w nich sam fragment piosenki. Najpopularniejsze z nich zbierają po kilka lub nawet kilkanaście tysięcy polubień.
Jak się trzymasz, Jake?
Denerwujesz się, Jake?
Powinieneś wyłączyć komentarze - piszą fani Taylor.
Co ciekawe, aktor nie zdecydował się na zablokowanie opcji dodawania komentarzy, ale też w żaden sposób się do nich nie odnosi. Myślicie, że odpowie na burzę w związku z utworem Swift?