Więcej o Ekipie Friza przeczytasz na Gazeta.pl
Odkąd Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapowiedział, że będzie wnikliwie sprawdzać współprace influencerów, członkowie Ekipy zaczęli dobrze oznaczać materiały sponsorowane. Ostatnio Friz zaliczył wpadkę przy montażu jednego z odcinków "Twoich 5 minut". Był to celowy zabieg?
Zobacz także: A gdyby Bond miał być Polakiem? Mamy swoje typy. Karolak? Wśród naszych kandydatów nie zabrakło kobiety
W jednym z materiałów na kanale Genzie mogliśmy zauważyć uczestników projektu siedzących przy stole. Najprawdopodobniej jeden z montażystów odpowiedzialnych za "Twoje 5 minut" postanowił zrobić kawał Frizowi i nałożył nietypową cenzurę na napój. Widniał na nim napis, który nie zasłaniał produktu, a oprócz tego zawierał nazwę marki.
Cenzura na Tymbark - na napój została nałożona nietypowa etykieta.
Prawdopodobnie jedna z osób odpowiedzialnych za produkcje "Twoich 5 minut" stwierdziła, że nie będą za darmo promować produktów owej marki. Za pośrednictwem edytora w studiu YouTube można w prosty sposób edytować opublikowany materiał. Na cały stół szybko została nałożona prawidłowa cenzura, która całkowicie zasłoniła napój.
Ekipa Friza już dwukrotnie korzystała z blurowania za pomocą YouTube Studio. Jakiś czas temu głośno było o tuszowaniu dowodów w sprawie kradzieży loga przez Wersow. Influencerka nałożyła wówczas cenzurę na sówkę w każdym filmie. Kolejna sytuacja miała związek z jednym z teledysków youtuberów. W "Chill" zostały zamazane etykiety jednej z marki produkującej piwa.