W niedzielę Polacy zdecydowali, kto przez następne pięć lat będzie pełnił obowiązki prezydenta. Wygrał Andrzej Duda, który ubiegał się o reelekcję. Pokonał Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej. Ten drugi jest ulubieńcem gwiazd, które szturmem ruszyły do lokali wyborczych i apelowały do swoich fanów, że ich głos jest bardzo ważny. TUTAJ możecie zobaczyć, kto należy do tej grupy. Po wynikach wiele z nich wyraziło swoją opinię - Matylda Damięcka opublikowała grafikę, a Piotr Adamczyk walił głową w ścianę. Teraz swoje zdanie na temat Andrzeja Dudy wyraziła Martyna Gliwińska.
Martyna Gliwińska w marcu urodziła pierwsze dziecko. Na świecie pojawił się Kazik, którego ojcem jest Jarosław Bieniuk. Oboje milczą na temat swojej relacji, jednak były piłkarz zabiera Oliwię, Szymona i Jasia do brata. Świadczyć to może o tym, że zdecydował się uczestniczyć w życiu syna. Niedawno projektantka wnętrz zabrała Kazika do swojej ulubionej restauracji, czym pochwaliła się na Instagramie. Podpis dodała w języku angielskim, co nie wszystkim się spodobało.
W Polsce pisze po angielsku... Dramat - doczepił się jeden z użytkowników.
Celebrytka nie zignorowała tego komentarza i odniosła się do zarzutu. Przy okazji wbiła szpilę Andrzejowi Dudzie i wyraziła, co myśli o jego językowych umiejętnościach:
No tak. Patrząc naszego prezydenta nie trzeba mówić po angielsku. Chyba ktoś zazdrości - odpisała.
To nie pierwszy przypadek w polskim show-biznesie, kiedy gwiazda posługuje się językiem angielskim. Robi to m.in. Anna Lewandowska, która jak kiedyś tłumaczyła, robi to, ponieważ jej profil obserwują ludzie z całego świata (prawie 3 mln użytkowników) i chce do nich dotrzeć. Często jednak internauci wytykają jej błędy, o czym możecie przeczytać TUTAJ.