Jeszcze do niedawna Anna Karczmarczyk znana była szerokiej publiczności głównie z roli w serialu "Na dobre i na złe". Udziałem w "Dance, dance, dance" aktorka udowodniła jednak, że w tańcu sprawdza się równie dobrze, jak na planie filmowym. Teraz finalistka programu TVP2 postanowiła jednak zaskoczyć obserwatorów nie nowymi umiejętnościami, a zmianą fryzury.
Anna Karczmarczyk do tej pory nosiła długie i zadbane blond włosy. Jednakże wraz z nadejściem wiosny aktorka najpewniej poczuła potrzebę zmiany i postanowiła skrócić swoje pasma. Gwiazda "Na dobre i na złe" zdecydowała się na bardzo modnego w tym sezonie jagged boba. Czym różni się on od klasycznego boba? W cięciu, na które postawiła Anna Karczmarczyk, włosy zostają przez fryzjerkę odpowiednio wycieniowane. Dzięki różnej długości pasm wydają się one bardziej puszyste, a całe uczesanie wygląda na wyjątkowo swobodnie. Fryzura tego typu szczególnie popularna była w latach dziewięćdziesiątych i teraz wraca do łask. Trzeba przyznać, że w przypadku aktorki metamorfoza tego typu była strzałem w dziesiątkę!
Obserwatorzy Anny Karczmarczyk zachwycili się jej nową fryzurą, a w komentarzach pod nowym zdjęciem aż roi się od komplementów. Metamorfozę aktorki postanowiły skomentować również znane koleżanki:
Nie no wspaniale! - pochwaliła Olga Kalicka.
Obcięła! - napisała Magdalena Schejbal.
Tak, nowa energia - wytłumaczyła Anna Karczmarczyk.
Mężowi aktorki, Pascalowi Liwinowi, nowa fryzura także przypadła do gustu.
"Moja nowa żona" - pochwalił się na InstaStories.
A Wy jak oceniacie metamorfozę aktorki? Zainspirowała Was do zmian?