82-letni Stanisław Brejdygant jest zakochany. Aktor od kilku lat pozostaje w związku z Chinką, Ritą. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził nieco więcej o swojej partnerce.
Stanisław Brejdygant, który znany jest z roli w "Klanie", a także w "Klerze" zdobył się na osobiste wyznanie i opowiedział o swej ukochanej, którą kilka lat temu poznał w Łodzi. Rita to Chinka o rosyjskich korzeniach, urodziła się i wychowała w Mongolii. Rita jest lekarzem, i jak twierdzi Brejdygant, "mistrzynią w dziedzinie akupunktury".
(Poznałem ją) w Łodzi. Rita jest rzeczywiście po części Azjatką, Chinką, ale korzenie ma także rosyjskie. A urodziła się, wychowała i kształciła w Mongolii. Jest lekarzem. Wydaje mi się, że wspaniałym, mistrzynią w dziedzinie akupunktury. Kiedy poznaliśmy się ponad trzy lata temu, ona już mieszkała i pracowała w Polsce od dłuższego czasu - mówił.
Związek z Ritą, to spełnienie marzenia o doskonałym partnerstwie. Bo też ja, na szczęście, nigdy nie czułem potrzeby dominacji, ani śladu we mnie macho. Poza urodą nie znajduję w mojej żonie cech azjatyckich, jeśli, to rosyjskie, tak mi bliskie – głęboką uczuciowość - dodał.
Dzięki małżeństwu z Ritą, Brejdygant po raz trzeci został ojcem - a właściwie ojczymem dwudziestokilkuletniego syna swojej partnerki.
Przed związkiem z Ritą, aktor był trzykrotnie żonaty. Owoc tych związków to dwóch synów: 47-letni scenarzysta, Igor Brejdygant i 34-letni muzyk, Krzysztof Zalewski. Aktora można ostatnio oglądać w najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego "Kler". Zagrał tam rolę księdza Teodora.
MT
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>