Monika Brodka po raz kolejny udowodniła, że jest artystką wyjątkową. Swój nowy utwór, cover przeboju Izabeli Trojanowskiej, wykonała po mistrzowsku.
19 sierpnia odbędzie się premiera serialu „Rojst”, zrealizowanego przez Showmax. Produkcję promuje Monika Brodka, wykonująca piosenkę „Wszystko, czego dziś chcę”. Artystka miała swoją wizję na przedstawienie nowej wersji utworu, o czym opowiedziała w rozmowie z portalem "Wirtualnemedia.pl":
Chciałam, by nasza wersja znanego przeboju z lat 80., stworzona na potrzeby prologu do serialu, nabrała nowego charakteru, pasującego do klimatu „Rojsta”. Wyobraziłam sobie ten skoczny oryginał w wersji dużo wolniejszej, mrocznej i dusznej, wręcz narkotycznej. Pomyślałam, że dobrze zgra się to z aurą i tematyką serialu. Tekst utworu również nabrał innego znaczenia – opowiedziała Monika Brodka.
Jej wykonanie stało się prawdziwym hitem. W ciągu 6 dni piosenka Brodki została odtworzona na YouTube prawie 1,5 miliona razy. Internauci zostawili wiele komentarzy:
Kocham, kiedy nowe wydania starych piosenek rzucają nowe światło na interpretację.
Dopiero słuchając tej wersji zrozumiałem, o czym jest ta piosenka.
Hipnotyczna, wciągająca i nieco psychodeliczna, ideał! - czytamy na kanale KayaxTV, gdzie został opublikowany klip.
Zresztą posłuchajcie sami:
Teledysk do utworu Brodki wyreżyserował Michał Marczak, który na swoim koncie ma wiele sukcesów. Jego film "Wszystkie nieprzespane noce" został wybrany najlepszym dokumentem na festiwalu w Sundance w 2016 roku. Za to "Fuck for Forest" znalazł się na liście dziesięciu najbardziej innowacyjnych i rozszerzających ramy gatunkowe dokumentów ostatnich lat.
W rozmowie z portalem "Wirtualnemedia.pl" opowiedział, co chciał stworzyć w trwającym prawie 5 minut klipie:
W klipie chciałem oddać klimat peerelowskiego piekiełka – klubu na granicy burdelu, pokazanego z lekko psychodelicznej perspektywy. Głównymi bohaterkami są silne, pewne siebie dziewczyny, które przejmują kontrolę nad klubem, wprowadzając obecnych tam mężczyzn w stan mocnego zakłopotania. Nad wszystkim czuwa Piotr Fronczewski, który próbuje zrozumieć, co się dzieje w tym dziwnym mieście przesiąkniętym jakimś nieuchwytnym złem - powiedział.
Akcja serialu toczy się w latach 80. w zapomnianym mieście na południowym zachodzie Polski. Doszło wtedy do zabójstwa młodej prostytutki oraz miejscowego komunistycznego działacza. Oprócz tego dwoje młodych ludzi popełnia samobójstwo. Młody redaktor, Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik), rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Oprócz Ogrodnika na ekranie zobaczymy także Andrzeja Seweryna, Magdalenę Walach i Piotra Fronczewskiego.
Jak wam się podoba jej wykonanie?
AW