Nawroccy na obchodach 11 listopada. Pierwsza dama zadała szyku

W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia Nawrockich z uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości. Tak w tym wyjątkowym dniu wyglądała para prezydencka.
Marta i Karol Nawroccy
Fot. EastNews

11 listopada to szczególny dzień dla Polaków na całym świecie. Po 123 latach zaborów Polska odzyskała niepodległość, wracając na mapę Europy jako suwerenne państwo. W całym kraju odbywają się uroczystości, podczas których słowo "wolność" odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Sporo dzieje się w samej Warszawie. Przed parą prezydencką naprawdę intensywny dzień. Karol i Marta Nawroccy najpierw udali się pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, następnie Wojciecha Korfantego, a później wzięli udział w mszy świętej w intencji ojczyzny. To z pewnością nie koniec ich wystąpień z okazji Święta Niepodległości. W mediach pojawiły się już pierwsze zdjęcia Nawrockich. Spójrzcie tylko na pierwszą damę! 

Zobacz wideo Malwina Wędzikowska o Marcie Nawrockiej

Marta Nawrocka w białym płaszczu. Nawrocki w barwach narodowych 

Pierwsza dama w tym wyjątkowym dniu postawiła na klasykę. Czarne spodnie zestawiła z golfem. Na wierzch założyła biały, dwurzędowy płaszcz. Do tego czarne rękawiczki i skórzane buty na obcasie. Nie mogło zabraknąć także narodowych barw na piersi. Nawroccy przyczepili biało-czerwone kotyliony. Prezydent również postawił na bezpieczną opcję. Pod czarny płaszcz założył białą koszulę, którą zestawił z czerwonym krawatem. Zdjęcia pary prezydenckiej znajdziecie w naszej galerii.

Marta Nawrocka o nowej roli i życiu w Pałacu Prezydenckim. Jedno się nie zmieniło 

W najnowszym wywiadzie z magazynem "Viva!" Nawrocka przyznała, że przeprowadzka do Pałacu Prezydenckiego była dla niej ważną lekcją. "Można być pierwszą damą Polski, ale trzeba też pozostać pierwszą damą własnego domu" - opowiadała. Choć w jej życiu wiele się zmieniło, to rodzina pozostała taka sama. "Nigdy nie staraliśmy się być kimś innym, niż jesteśmy. Mój mąż jest prezydentem, ale gdy wracamy do domu, zrzucamy garnitury, siadamy z dziećmi, oglądamy filmy, rozmawiamy, śmiejemy się. Gdy jesteśmy razem, nie siedzimy nad ustawami, tylko nad klockami, szkolnymi zeszytami i planami na przyszłość. (...) Dom jest miejscem, gdzie nie ma protokołu, tylko miłość, normalność i śmiech" - mówiła. 

Więcej o: