Edyta Herbuś jakiś czas temu na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie z 4-letnią Hanią, czyli córką Doroty Gardias i określiła się jako "macoszka". Jesteśmy pod wrażeniem tego, jak dobre relacje łączą tancerkę z dziewczynką, ale jeszcze bardziej zdziwiło nas to, co na ten temat myśli jej prawdziwa mama. Pogodynka w pełni akceptuje tę relację i nowy związek swojego byłego faceta.
Media o tym poinformowały w grudniu, ja o tym wiedziałam zdecydowanie wcześniej, ale nie zdradziłam tej tajemnicy. Pozytywnie. Przede wszystkim pozytywnie. Życzę dużo szczęścia. - wyznała Gardias w rozmowie z "Plejadą".
Kobieta najwyraźniej nie jest zawistna i nie ingeruje życie Bukowieckiego. Zależy jej przede wszystkim na dobru dziecka.
Ten związek interesuje mnie tylko w kontekście mojej córki, bo oczywiście spotykają się wszyscy razem.
Dodała jeszcze bardzo ważne i mądre zdanie.
Jest powiedzenie, że szczęśliwi rodzice to też szczęśliwe dziecko, więc mam nadzieję, że Piotr jest szczęśliwy.
Zapytana o samą Edytę Herbuś, znowu zaskoczyła.
Myślę, że też może dużo dać mojej córce i ją wiele nauczyć - wyznała.
Dorocie Gardias gratulujemy zdrowego podejścia do życia i rozsądku! Brawo.
PC