• Link został skopiowany

Jim Carrey walczy z depresją. Zgolił brodę i zaczął... malować obrazy. "Potrzebowałem koloru"

Jim Carrey popadł w depresję po samobójstwie swojej ukochanej w 2015 roku. Przez jej matkę został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Poddał się terapii przy pomocy sztuki. Jej efekty możemy oglądać w 6-minutowym dokumencie.
Jim Carrey
SGG: Jim Carrey: I Needed Color / Twitter Jim Carrey

Jim Carrey w 2012 rozstał się ze swoją wieloletnią dziewczyną, Jenny McCarthy i niedługo później związał się z Cathrioną White. Ich burzliwy związek zakończył się tragicznie - modelka w 2015 roku kilka dni po rozstaniu z aktorem popełniła samobójstwo. Przedawkowała należące do niego leki. Zdruzgotany Carrey wycofał się z mediów.

W 6-minutowym dokumencie, który właśnie został opublikowany w sieci, aktor opowiada o tym, jak po tragicznej śmierci byłej partnerki załamał się. Tym, co go uleczyło, była sztuka, której oddał się kompletnie. 

W dokumencie zatytułowanym "Jim Carrey: Potrzebowałem koloru", aktor opowiada o swojej potrzebie przekucia emocji w sztukę. To właśnie White zainspirowała go do pracy z płótnem i gliną. Tytuł zainspirowany jest momentem, w którym para zdecydowała się rozstać.

Rozstaliśmy się podczas zimy w Nowym Jorku. To było tak depresyjne. Myślę, że naprawdę potrzebowałem koloru - mówi.

Aktor poprzez sztukę próbuje przepracować swoje problemy. Obecnie walczy z pozwem o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej ukochanej. Przez jej matkę został oskarżony o dostarczenie jej leków, które rzekomo przyczyniły się do jej samobójstwa.

SW

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: