• Link został skopiowany

Konflikt Rusin i Górniak zaczął się w 2014 r. głośnym wywiadem w "DD TVN". Dziś dziennikarka tłumaczy: Musiałam ją wyrwać ze słowotoku!

Kinga Rusin i Edyta Górniak od niemal trzech lat nie żyją w dobrych relacjach. Wszystko przez bardzo niezręczną rozmowę w "Dzień Dobry TVN".
Kinga Rusin, Edyta Górniak
KAPIF.pl

Kinga Rusin w 2014 roku zalazła Edycie Górniak za skórę. Piosenkarka gościła w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie miała opowiedzieć o swojej najnowszej płycie. Rozmowę prowadziła wówczas właśnie Rusin, której nie spodobało się, gdy diwa zbyt szczegółowo zaczęła drążyć temat związany z muzyką. Właśnie wtedy dziennikarka postanowiła zadać jej pytanie o ślub, wprowadzając do programu bardzo niezręczny nastrój. Górniak całkowicie ją jednak zignorowała, komentując jedynie, że nie takiej rozmowy się spodziewała.

Kilka dni później w rozmowie z Plotek.pl piosenkarka tłumaczyła, że Rusin jej zdaniem wykazała się całkowitą ignorancją i brakiem umiejętności dziennikarskich. Teraz doczekaliśmy się również wersji dziennikarki. Jak wytłumaczyła niefortunny wywiad z Górniak?

Nie można się bać swoich gości. To jest jakaś aberracja. Jeśli kogoś zaprasza się do studia to po to, aby móc się czegoś dowiedzieć. Żeby była pełna jasność - bardzo cenię Edytę Górniak. Uważam, że jest wybitną wokalistką i bardzo ciekawą osobowością. Ciekawych osobowości u nas za wiele nie ma, a to jest osobowość poparta talentem.
Tak naprawdę ja musiałam, nie miałam wyjścia, musiałam Edytę wybić z tego słowotoku, w który ona wpadła. Zaczęła mówić o rzeczach, które nie interesowały naszych widzów. Wymieniła stuosobową listę osób, którym chciała podziękować. Od tego są media społecznościowe. W związku z czym ja musiałam coś zrobić, a wiedziałam, że jedyna rzecz, która może przerwać ten słowotok i wybić ją z tego rytmu dziękowania, na co była nastawiona, to było takie głupie pytanie – powiedziała w rozmowie z Gala.pl.

A takimi słowami Górniak skrytykowała Rusin:

Której stronę trzymacie?

MK

Więcej o: