• Link został skopiowany

Courteney Cox o operacjach: Żałuję. Gwiazdy takich tematów unikają. "Starzenie się jest trudne"

Courtney Cox od lat korzysta z dobrodziejstw medycyny estetycznej, a efekt często trudno ocenić jako korzystny. W nowym wywiadzie szczerze przyznała, że sama nie jest z niego zadowolona, dodając, że proces starzenia jest dla niej trudny. 
Courteney Cox
East News/Bulls

52-letnia gwiazda serialu "Przyjaciele" od kilka lat w mediach bardziej niż dzięki nowym rolom, pojawia się za sprawą zmian w twarzy. Trudno nie dostrzec, że wynikają one w dużej mierze ze stosowanie zabiegów odmładzających. Operacje plastyczne czy zabiegi medycyny estetycznej to w Hollywood temat tabu, który Cox, co doceniają zachodnie media, zdecydowała się przełamać. Aktorka pojawiła się w programie "Running Wild With Bear Grylls", w którym, z rzadko spotykaną szczerością, zmierzyła się z tą sprawą. 

Próbowałam nadążyć za tym, że robię się starsza i zatrzymać ten proces. Ale tego nie da się zatrzymać. Starałam się za bardzo, a potem spojrzałam na swoje zdjęcia i pomyślałam - o boże, wyglądam okropnie - powiedziała. 

Cox przyznała wprost, że żałuje prób zatrzymania czasu za wszelką cenę. 

 

Zrobiłam rzeczy, których teraz żałuję, ale na szczęście pewne rzeczy można odwrócić. To super sprawa, bo nie wpływały one dobrze na mój wygląd. Moje nowe motto brzmi: niech będzie, co ma być - stwierdziła.  
 

Na koniec aktorka przyznała, że odczuła na sobie presję młodego wyglądu i również z tego powodu próbowała go zatrzymać. 

Wydaje mi się, że kobiety w showbiznesie poddawane są ogromnej presji utrzymana młodego wyglądu. Starzenie się nie jest dla mnie najłatwiejszą rzeczą - wyznała. 

 

Więcej o: