Michał Figurski szybko odniósł się do najnowszych plotek na temat swojego życia prywatnego. Dziennikarz, który we wrześniu doznał wylewu i od tamtej pory przebywa w szpitalu, miał rozstać się ponoć ze swoją partnerką, Jagną Błażejewską.
Informacje o końcu związku pary były tym bardziej zaskakujące, bo jeszcze niedawno dziennikarz bardzo otwarcie wypowiadał się na temat swojej ukochanej i motywacji, jaką daje mu ona do walki o powrót do zdrowia.
Niestety, wygląda na to, że plotki tabloidów potwierdziły się. Figurski opublikował wczoraj na swoim profilu na Facebooku ostry wpis, w którym potępił media za nadmierne zainteresowanie jego życiem prywatnym, ale przy okazji przyznał, że jego związek z Błażejewską rzeczywiście należy już do przeszłości.
Niestety, ostatnimi czasy mój profil służy do dementowania plot na mój temat, ale obiecuję wkrótce odejść od tej żenującej konwencji. "Szok! Narzeczona zostawiła sparaliżowanego Figurskiego!" Faktycznie, szok, bo: po 1., nie narzeczona, bo ślub nieplanowany, a po 2. - nie zostawiła, tylko po ludzku, jak setki innych par, się rozstali. I nie sparaliżowanego (piszę to na stojąco). Dalej też same łgarstwa powtarzane setki razy. Przepraszam, że Was wciągam w moje prywatne rewiry, ale dla dobra mojego dziecka chciałbym raz na zawsze sprostować, że nie porzuciłem mojej rodziny dla nikogo, a opisywane powody rozpadu mojego małżeństwa są perfidną insynuacją oraz pozostają do prywatnej wiadomości mojej oraz byłej małżonki - napisał Michał Figurski .
Uważacie, że dziennikarz powinien w ogóle komentować takie plotki na swój temat?
