Edyta Górniak tuż przed Sylwestrem wrzuciła do sieci nagranie, na którym mały wokalny popis daje jej syn Allan Krupa . Jak się jednak okazało w rozmowie z " DD TVN ", chłopiec dowiedział się po fakcie, że ponad 65 tysięcy osób nagle zobaczyło, jak spontanicznie sobie podśpiewuje.
Allan jeszcze nie wie, że ja wrzuciłam jego nagranie na Instagram - roześmiała się Edyta Górniak. - No nie wiem no... On był taki radosny, że jedziemy z Nowego Jorku do Krakowa...
Allan odziedziczył zdolności muzyczne po mamie i nie raz zdarzyło mu się je zademonstrować (nie tylko na Instagramie mamy).
Często występuje na przedstawieniach szkolnych w szkole międzynarodowej, do której chodzi. Ostatnio np. śpiewali w Teatrze Żydowskim w trzech językach, więc jak polecieliśmy do Stanów to on się podłączał w czasie Wigilii do śpiewów i śpiewał raz po polsku, raz po angielsku, raz po francusku - mówiła dalej w tej samej rozmowie.
Okazuje się jednak, że Górniak wcale nie marzy, aby pewnego dnia jej syn stanął razem z nią na jednej scenie.
Ja bym nie bardzo chciała, żeby on poszedł w taki rozwój artystyczny, jeśli chodzi o muzykę. On ma ogromne zdolności plastyczne i wolałabym, żeby raczej rysował. Allan lubi też matematykę i ma taką wyobraźnię przestrzenną, więc może będzie robił coś związanego z grafiką komputerową. Ale jemu się to zmienia, bo niedawno chciał być piłkarzem, potem stwierdził, że będzie żołnierzem, ale generalnie chciałby być mundurowym.
ZI