• Link został skopiowany

Kamil Durczok nie pojawił się na rozprawie. Trafił do szpitala. "Proszę o uszanowanie prywatności i intymności"

Wiadomość o pogorszeniu się stanu zdrowia dziennikarza potwierdziła jego żona. Durczok wypisał się ze szpitala na własne życzenie, jednak już kolejnego dnia musiał do niego wrócić.
Kamil Durczok
Kapif

Kamil Durczok miał się pojawić w czwartek na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Nie stało się tak, bo, jak poinformował "Fakt", znalazł się w szpitalu. Wiadomość o hospitalizacji dziennikarza potwierdziła jego żona, Marianna Dufek-Durczok.

Mąż faktycznie trafił wczoraj do szpitala w Jaworznie. W związku z rozprawą, w której chciał uczestniczyć, wyszedł na własne żądanie. Niestety dziś rano znalazł się w nim ponownie. Jeśli chodzi o przyczynę, bardzo proszę o uszanowanie prywatności i intymności - powiedziała.

Na swoim profilu na Facebooku żona Kamila Durczoka napisała :

Zastanawiałam się kim trzeba być? i jakim człowiekiem? by zawiadomić różne redakcje z informacją, że jest w szpitalu. Trzeba być podłym i nielubiącym ludzi. Kamil ma pod salą - fotografów, pacjenci i lekarze - nie mają spokoju.

Dodała też, że zna numer, z którego napisano smsy informujące o pobycie jej męża w szpitalu. Dzwoniła, by zapytać o powody takiego postępowania. Osoba, która odebrała, odpowiedziała, że "nie musi rozmawiać".

Jak donosi "Super Express", dziennikarz przebywa w szpitalu już drugi raz w tym roku. Wcześniej znalazł się tam w lutym.

Kamil Durczok trafił do śląskiego szpitala po tym, jak podczas tłumaczenia się z oskarżeń, zemdlał w studiu radia TOK FM. Lekarze przez wiele dni izolowali dziennikarza od mediów, które dyskutowały wówczas na temat domniemanego molestowania oraz mobbingu. Odsuwanie go od sytuacji stresowych było bardzo ważne, ponieważ Durczok przed kilkoma laty pokonał raka - czytamy w "Fakcie".

Kamil Durczok pozwał wydawcę tygodnika "Wprost" za publikacje godzące w jego dobre imię (blisko rok temu na łamach tygodnika znalazły się artykuły, w których była mowa o rzekomym molestowaniu pracownic TVN przez gospodarza "Faktów"). Według "Faktu" wśród świadków, którzy mieli zeznawać na ostatniej rozprawie, znalazła się między innymi Omenaa Mensah .

Zobacz wideo

kas

Pobierz darmową aplikację Plotek na telefony z Androidem

Więcej o: