Stewart i Eisenberg promują obecnie swój nowy film "American Ultra". Udzielają dziesiątek wywiadów, są pytani o film, ale też życie prywatne i wszystko to, co interesuje ich fanów. Jednak zestaw pytań, jaki otrzymali od portalu "Funny or Die" nie należał do typowych. Każde z nich dostało kartki z tematami, o jakie zazwyczaj pytana jest płeć przeciwna.
Co trenowałaś, by przygotować się do roli? - zaczyna Eisenberg.
Stewart nie jest tym pytaniem mocno zaskoczona. W końcu kobiety również opowiadają dziennikarzom o swoich ćwiczeniach i sposobach na płaski brzuch.
Kto jest twoim ulubionym projektantem? - mówi do Eisenberga.
Aktor jest zdziwiony, a Kristen przyznaje, że to jedno z pytań, które jest jej zadawane bardzo często. Jego reakcja? Niedowierzanie. Ale mówi cokolwiek o jeansach i odpowiedź jest uznana. Gorzej z kolejnym pytaniem.
Spotykasz się z kimś obecnie?
Jesteś pewna, że masz w kartach TO? - odpowiada wyraźnie zaskoczony Jesse.
To nie jest coś, o co pytają cię często? - dziwi się Stewart.
Dalej jest jeszcze ciekawiej. Eisenberg musi zmierzyć się z plotką o domniemanej ciąży - "przecież nosi ostatnio luźne ubrania", co dla wielu jest wystarczającym dowodem,albo opowiedzieć o zabiegach, jakie stosuje na twarz. Jest też temat piersi i specjalne pudełko, do którego musi włożyć dłoń, by kamera mogła dobrze nagrać jego paznokcie.
Teraz już wiem, jak to jest być kobietą - kończy rozmowę Eisenberg.
Kristen nie ma większego problemu z odpowiedzią na pytania. Nie dotyczą jej prywatności ani intymnych szczegółów, bez problemu potrafi podać nazwę ulubionej drużyny. Kobiety mają w przemyśle filmowym trudniej? Pewnie tak, bo media są coraz bardziej zainteresowane ich wyglądem i romansami niż dorobkiem zawodowym.
O tym, że Hollywood to dla aktorek niekoniecznie "fabryka snów", mogliśmy się przekonać, kiedy w grudniu wyciekły maile pracowników Sony . Amerykański scenarzysta, Aaaron Sorkin twierdził w swojej korespondencji, że aktorki nie dostają trudnych ról, więc Oscar czy inne nagrody przez nie zdobywane mają mniejszą rangę:
Daniel Day-Lewis musiał naprawdę się postarać w "Lincolnie", żeby dostać (Oscara - red.) - Jennifer Lawrence dostała za "Poradnik pozytywnego myślenia", w którym zrobiła to, co profesjonalna aktorka powinna zrobić. Colin Firth/Natalie Portman. Phil Hoffman stał się Trumanem Capote, podczas gdy Julia Roberts dostała za tupet w "Erin Brockovich". Sandra Bullock zdobyła za "Wielki Mike. The Blind Side", a Al Pacino nie zdobył za żadną z części "Ojca Chrzestnego". Helen Mirren i Meryl Streep mogą grać tak, jak faceci, ale nie ma zbyt wielu wybitnych ról dla kobiet - skrupulatnie wyliczał Sorkin.
Wideo ze Stewart i Eisenbergiem jest oczywiście zabawne. Poczucia humoru nie zabrakło też Scarlett Johansson. Podczas londyńskiej konferencji promującej film "Avengers" dziennikarz najpierw spytał towarzyszącego jej Roberta Downeya Jr. o ewolucję jego postaci. Iron Man z egoistycznego i lubiącego się popisywać bohatera zmienia się przecież w kogoś, kto walczy dla drużyny.
Scarlett, zagrałaś Black Widow - skierował się po chwili do Johansson. - Czy musiałaś stosować specjalną dietę, by mieć odpowiednią kondycję?
Potrafisz zadać ciekawe, egzystencjalne pytanie - skwitowała aktorka. - A potem pytasz mnie o jedzenie?
Ta odpowiedź oczywiście też jest zabawna. Ale skoro aktorki dostają takie pytania, to nic dziwnego, że potem powielany jest stereotyp, że nie mają nic do powiedzenia. A podejrzewamy, że na pytania, które zamiast Stewart otrzymał Eisenberg, Robert De Niro czy Al Pacino pewnie też nie wymyśliliby "głębszych"wypowiedzi.
jus
Materiały partnerów
celebrity look