Kiedy w sobotę premier Donald Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej, z całego świata zaczęły spływać gratulacje. W nietypowym miejscu, bo na swoim blogu, odbierała je również córka premiera.
Kasia Tusk z reguły na blogu trzyma się z dala od tematów związanych z pracą ojca. Ale kiedy w sobotę ogłoszono, że Donald Tusk zastąpi na stanowisku szefa Rady Europejskiej, Hermana Van Rompuya, gratulowano nie tylko jemu. Na blogu Makelifeeasier.pl pojawiły się dziesiątki życzliwych i winszujących sukcesu ojca komentarzy skierowanych do Kasi Tusk. Żeby było zabawniej, niektórzy pytali nawet o to, czy blogerka będzie publikować w sieci zdjęcia z Brukseli.
Droga Kasiu. Jeszcze raz gratuluję Twojemu Ojcu. Mam tylko jedno pytanie. Czy w związku z wczorajszymi wydarzeniami możemy się spodziewać jakichś postów z Brukseli? - zapytał jeden z fanów.Screen z Makelifeeasier.pl
Córka premiera wytrwale dziękowała internautom i odpowiedziała na dziesiątki komentarzy. Nie wszystkie jednak były przychylne. Część z nich krytykowała Donalda Tuska i sprowokowała prawdziwą polityczną dyskusję na modowym blogu.
Również gratuluję tacie i mam nadzieję, że jego angielski jest troszkę lepszy niż twój blogowy - zaczęła jedna z internautek.
Jeśli ma tłumacza to raczej nie jest. Ja też się cieszę, że odejdzie z pełnionej funkcji i zajmie się może czymś co mu lepiej wychodzi :) - oceniła inna.
Czyli nicnierobieniem! - dopowiedział inny fan bloga Kasi Tusk.Screen z Makelifeeasier.pl Screen z Makelifeeasier.pl
al