"Mam na imię Jesse ". Co jeszcze wiemy o bezdomnym, który przyszedł na galę MTV z Miley Cyrus? I skąd się znają?

Po tegorocznej gali MTV VMA znowu jest głośno o Miley Cyrus. Tym razem nie chodzi jednak o kolejne wybryki kontrowersyjnej gwiazdy czy wyzywające stylizacje. Nagrodę w imieniu piosenkarki odebrał młody bezdomny.

Kiedy ogłoszono, że nagrodę za najlepszy teledysk roku otrzymała Miley Cyrus , publiczność spodziewała się, że na scenę wyjdzie rozbrykana Miley i po raz kolejny zrobi coś, by było o niej głośno. Jednak zamiast gwiazdy, pojawił się młody, przystojny chłopak. Okazało się, że to 22-letni Jesse - pochodzący z Oregonu bezdomny.

Mimo że zdjęcie Jesse'a obiegło dziś media, a jego przemowa jest jednym z najczęściej cytowanych fragmentów gali, o chłopaku wiadomo niewiele.

Na co dzień żyje na ulicy w Los Angeles - mieście o największej populacji bezdomnych w całych Stanach Zjednoczonych. W swoim przemówieniu prosił o wsparcie dla organizacji "My Friend's Place", która pomaga ludziom mieszkającym na ulicy. Heather Carmichael, prezes fundacji, odmówił jakichkolwiek informacji na temat tajemniczego 22-latka. Przyznał jedynie, że Jesse otrzymał pomoc od "My Friend's Place".

Jak podaje New York Times , Carmichael zdradził, że Miley poznała chłopaka kilka dni przed galą. Niecały tydzień wcześniej odwiedziła siedzibę organizacji i szybko złapała kontakt z Jessem. Tak szybkiego biegu zdarzeń nie przewidział chyba nikt, a poruszająca przemowa bezdomnego na pewno przejdzie do historii gali MTV.

Mam na imię Jesse i przyjmuję tę nagrodę w imieniu 1,6 miliona młodych uciekinierów i bezdomnych w USA, którzy są głodni, zagubieni i przerażeni. Wiem to, bo jestem jednym z nich - powiedział Jesse. Los Angeles, stolica rozrywki, ma największy odsetek bezdomnych młodych w całej Ameryce. Przemysł muzyczny zarobi w tym roku ponad 7 miliardów dolarów, ale poza drzwiami wytwórni są 54 tysiące ludzi, którzy nie mają domu - mówił po odebraniu nagrody.

Cyrus wspomaga organizację nie tylko nagłaśniając problem bezdomnych. Dla wpłacających przeznaczyła specjalną nagrodę. Wśród ofiarodawców rozlosowane zostaną bilety dla dwóch osób do Brazylii, VIPowski wstęp na jej koncert w ramach Bangerz show i spotkanie z nią samą.

Kontrowersyjna gwiazda nie jest pierwszą osobą, która zdecydowała, że jej nagrodę odbierze ktoś, kto wykorzysta wyjście na scenę, by uświadomić ludziom społeczny problem. W 1973 roku Oscara dla Marlona Brando, jako najlepszego aktora (za film "Ojciec Chrzestny"), odebrała Sacheen Littlefeather, która protestowała przeciwko złemu traktowaniu Indian przez przemysł filmowy.

jus