"To żałosny chwyt marketingowy i perfidna manipulacja!" - napisał Mikołaj Krawczyk linkując na Facebooku streszczenie najnowszego odcinka "Pierwszej miłości". Powód? Znalazł tam nazwisko postaci, którą kiedyś grał w serialu.
Pamiętacie postać Pawła Krzyżanowskiego z serialu "Pierwsza miłość"? Postać, grana kiedyś przez Mikołaja Krawczyka, od dawna nie pojawia się już na ekranie, a aktor zakończył współpracę z ekipą. Tymczasem produkcja, a właściwie dział marketingu, wciąż "gra" tą postacią.
Pierwsza miłość, odc. 1917 - opis, streszczenie: Łukasz traci nadzieję, że odnajdzie Pawła żywego.
Powiedzieć, że zdenerwowało to Krawczyka, to za mało. Aktor w mocnych, "żołnierskich" słowach dał wyraz swojemu oburzeniu na Facebooku.
Nie dajcie się oszukiwać!!! To tylko żałosny chwyt marketingowy i perfidna manipulacja! Naprawdę, nigdy nie pojawię się już w tym serialu - napisał na Facebooku.
Niektórzy internauci uznali, że problem wykreowany przez Krawczyka jest sztuczny.
To nie jest serial o Mikołaju Krawczyku i Agnieszce Włodarczyk, tylko o Marysi i Pawle i o tym, jak połączyła ich miłość. Czyli fikcja, nie prawdziwe życie. Trzeba się nauczyć to odróżniać, a skoro go grałeś, to nic dziwnego, że pojawia się przy bohaterze twoje nazwisko. Nikt tu nic nie rozdmuchuje. Z igły robicie widły - napisał jeden z nich.
W obronie ukochanego stanęła Agnieszka Włodarczyk, którą Mikołaj Krawczyk poznał właśnie na planie serialu "Pierwsza miłość".
To sztucznie rozdmuchana promocja serialu Mikołaja kosztem! Żałosne, że muszą stosować chwyty poniżej pasa oszukując przy tym widzów. Wstyd!
Internauci podzielili się. Wielu uznało, że twórcy serialu nie powinni promować go postacią graną przez Krawczyka.
Niektórzy nie wiedzą, czym jest moralność czy granie fair... szkoda.
To akurat nie przekonało sceptyków. Zwracali uwagę, że Krawczyk nie jest pierwszym aktorem grającym tę postać.
A czy tam jest napisane, że Mikołaj Krawczyk wróci do "Pierwszej miłości"? Wcześniej Pawła grał inny aktor, więc może teraz też będzie ktoś nowy? Ja tu nie widzę kłamstwa... Masakra.
Mocniej napisał kolejny internauta.
Dym z niczego. Tu jest mowa o Pawle Krzyżanowskim, a nie o Mikołaju Krawczyku, z tego co kojarzę, Mikołaj Krawczyk był 2. czy 3. aktorem, który wcielił się w tę rolę, teraz pewnie czas na zakończenie historii Pawła, albo na kolejnego aktora. Tak więc 3 oddechy i do przodu.
Burza w szklance wody, uzasadnione pretensje, czy niechęć do spotykania w pracy Anety Zając? Internauci wciąż dyskutują, a Agnieszka Włodarczyk i Mikołaj Krawczyk biorą w dyskusji intensywny udział. W tej chwili wątek ma już ponad 130 wpisów.
alex