"Nie potrafię zrozumieć, dlaczego kobiety muszą tak dosadnie i groteskowo eksponować swoją zdobycz" - Eva Minge krytykuje Monikę Zamachowską za obnoszenie się z nową miłością w mediach. Nie pominęła także wątku krytykowania byłej żony Zbigniewa Zamachowskiego i wciągnięcia w sprawę (po raz kolejny) jego dzieci z poprzedniego związku.
Eva Minge skomentowała na swoim profilu wywiad, którego Monika Zamachowska udzieliła z okazji ślubu ze Zbigniewem Zamachowskim w "Vivie". Projektantka w gorzkich słowach odniosła się szczególnie do jej wypowiedzi na temat dzieci i byłej żony nowego męża.
Kupiłam jedną gazetę i przeczytałam jeden wywiad... Cholera! Choć ciśnie mi się ostrzej i mniej kulturalnie... Nie potrafię zrozumieć, dlaczego kobiety muszą tak dosadnie i groteskowo eksponować swoją zdobycz... miłość... upokarzając przy tym inną kobietę???? O co chodzi w tej miłości, którą trzeba eksponować, począwszy od zdrady, całej Polsce? Rozumiem kryzysy, rozumiem nawet zdradę... Rozumiem chęć posiadania Mistrza na własność i "odkurzenie go", ale dlaczego przy tym wszystkim konieczne jest dowalanie innej kobiecie, mazanie po przeszłości człowieka, który tak naprawdę nikomu, niczego nie zawinił, bo nawet jeżeli nie wybudowała piedestału pod pomnik swojego męża i ojca dzieci, to konsekwentnie dźwigała rzeczywistość matki czwórki dzieci i żony męża, który jak się dowiadujemy z wywiadu zdradzał... Był nieszczęśliwy i nie przechodził przez upływ czasu.
Minge mówi dosadnie i nie szczędzi dziennikarce słów krytyki. Szczególnie uderzyło ją krytykowanie przez Zamachowską Aleksandry Justy, byłej żony Zbigniewa Zamachowskiego.
Nie znam ludzi, ale ciśnie się w mojej głowie na podstawie lektury obraz jakiegoś horroru, który to ambitnie przerwała wielka miłość i fascynacja. Kto wie... Może i tak było, ale czy faktycznie trzeba z tym lecieć do mediów? Czy ta czwórka dzieci nie ma dość tej odgrzewanej telenoweli, która boli pewnie jak cholera?! Czy ta była żona zasłużyła poświęcając kawał życia na to, by dzisiaj dowiedzieć się z gazety, że unieszczęśliwiła człowieka, którego jak domniemam kochała?
To nie pierwszy raz, gdy projektantka krytykuje Richardson, teraz już Zamachowską, za obnoszenie się w mediach z nowym uczuciem (Zobacz: Minge o Richardson i Zamachowskim: Mam dość! Patrzę na kolejne zdjęcia przeszczęśliwej Moniki R. i bierze mnie na WYMIOTY! ). W podobnym tonie o wywiadzie dla "Vivy!" wypowiedziała się także najstarsza córka aktora, Maria (Zobacz: Córka Zamachowskiego w liście otwartym na FB odpowiada nowej żonie ojca: Nie chcemy Ciebie oglądać, to nasz wybór ).
Minge ma rację?
aga