W ostatnim odcinku "Must Be The Music. Tylko muzyka" 14-letnia Eliza Kania z Żywca wyznała, jak źle traktowały ją kiedyś koleżanki. W szkole ciągle ją wyzywano, dziewczynka miała tego dość.
Pseudo koleżanki, wmawiały mi, że jestem gruba. Ciągle mi dokuczały - żaliła się. - To dlatego schudłam.
Teraz chce udowodnić wszystkim, na co ją stać. Do programu przyszła, bo nie wyobraża sobie życia bez muzyki.
Scena dla mnie jest jak dom - mówiła.
14-latka brawurowo zaśpiewała trudny utwór z repertuaru Anny German "Tańczące Eurydyki". Dlaczego wybrała ten utwór?
To ulubiona piosenka mojej mamy i zawsze przynosi mi szczęście - wyznała.
Tym razem też tak było, bo Eliza dostała trzy głosy na tak. Tylko Adam Sztaba był przeciw.
Jesteś bardzo muzykalną, zdolną dziewczynką - chwaliła ją Ela Zapendowska. - Jak dorośniesz będziesz bardzo fajnie śpiewać - dodała.
To nie jest repertuar dla ciebie - powiedział Łozo. - Ładnie malujesz, to znaczy, że myślisz, tylko pomyśl jeszcze nad repertuarem, bo z takimi piosenkami młodzież nie będzie cię słuchać.
Widzieliście ostatni odcinek "Must Be The Music. Tylko muzyka"?
majk