Imponujący statek, król oceanów, wielki splendor i góra lodowa. Historię Titanica zna chyba każdy. Część z podręczników do historii, a część z kultowego filmu "Titanic" w reżyserii Jamesa Camerona, dla jeszcze innej grupy ludzi tragiczna noc z 14 na 15 kwietnia 1912 roku na stałe wpisała się w historię ich rodzin. Wśród nich jest także Anna Maria Jopek , której prababka zginęła w katastrofie legendarnego liniowca.
Kiedy pradziadkowie chcieli dorobić się w Kanadzie, mój dziadek został oddany pod opiekę Polakom mieszkającym pod Lwowem. To oni go wychowali, ponieważ po pradziadkach słuch zaginął. Dopiero jako dorosły cz łowiek dowiedział się przez Czerwony Krzyż o zaginięciu ojca i matki. Prababka utonęła na Titanicu. O pradziadku nic nie wiemy - mówi wokalistka w rozmowie z WBF.
Titanic
Pierwszą listę pasażerów Titanica sporządził na początku XX wieku Stanisław Łempicki, polski uczony, pisarz, profesor historii oświaty i szkolnictwa Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Jana Kazimierza. Na jej kolejną aktualizację trzeba było czekać aż do millenium. W 2001 roku na łamach "Dziennika Łódzkiego"(0-21.01.2001, nr 17, s.16 ) Ryszard Paradowski znów podjął temat. Ustalenie nazwisk ofiar katastrofy było wyzwaniem.
Dziś z całą pewnością możemy powiedzieć, że na pokładzie (albo raczej pod pokładem) tego statku znajdowało się przynajmniej kilkudziesięciu Polaków. Prawdopodobnie nikt z nich się nie uratował.(...) Dopiero dzięki pomocy amerykańskich dyplomatów w Polsce dotarłem do "Titanic Historial Society", które przekazało mi pełną listę pasażerów "Titanica". Ustalenie obywatelstwa poszczególnych pasażerów nie jest dziś sprawą łatwą. Zresztą i wtedy, w 1912 roku, nie dopisywano przy nazwiskach pasażerów wkraczających na pokład ich narodowości. Jedynie po pisowni można wnioskować, że nasi rodacy płynęli na pokładzie "Titanica".
Paradowski w swoim artykule przytacza także historię prababki Anny Marii Jopek:
Dopiero kilka lat temu znakomity pieśniarz "Mazowsza" i ojciec znanej dziś piosenkarki Anny Marii Jopek wyjawił, iż jego ojciec był dzieckiem adoptowanym. Prawdopodobnie urodził się koło Limanowej. Gdy miał dwa lata, jego matka, lekarka, przywiozła go do Lwowa i zostawiła na jakiś czas u zaprzyjaźnionej rodziny. Po latach dowiedział się, iż nie został porzucony, gdyż matka jego zginęła na "Titanicu". Płynęła do Ameryki, by spotkać się tam ze swym ukochanym. Prawdopodobnie po urządzeniu się na Alasce planowała wrócić i zabrać syna. Tragiczny rejs pokrzyżował jej te plany - pisze Paradowski w dalszej części tego samego artykułu.
Jarosław Szado Kapif Kapif
O przodkach, którzy mieli płynąć legendarnym okrętem opowiadał też kiedyś Jarosław Szado, dziennikarz Polsat Cafe.
karo