Leszek Lichota tworzył związek z Iloną Wrońską przez ponad 20 lat. Para, która poznała się na planie "Na Wspólnej", doczekała się dwójki dzieci - córki Nataszy i syna Kajetana. W październiku 2025 roku aktorzy ogłosili jednak, że nie są już razem. Lichota zaskoczył swoich fanów, gdy 4 grudnia na premierze filmu "Dziki" pojawił się za to z nową partnerką.
Leszek Lichota szczerze o nowej partnerce. "Życie bywa zaskakujące"
Tajemniczą blondynką u boku aktora okazała się Katarzyna Baran - znana stylistka i kostiumografka, którą widzowie mogli znać m.in. ze "Związków z modą" w TVN Style. Para pojawiła się wspólnie na czerwonym dywanie przed wspominaną premierą i chętnie pozowała do zdjęć, trzymając się za ręce. Nie umknęło to uwadze mediów, jak i fanów Lichoty.
W poniedziałek 8 grudnia aktor usiadł na kanapie w "Pytaniu na śniadanie", gdzie porozmawiał właśnie o roli w filmie "Dziki" oraz nowym związku. Lichota podzielił się pewną refleksją w temacie miłości. - Każdy chyba potrzebuje [szczęścia i wsparcia od bliskich - red.' i o to szczęście trzeba dbać i je kreować - stwierdził gwiazdor. Wyznał dalej, że szczegóły dotyczące relacji z Baran zachowa jednak dla siebie. - Nie bardzo mam potrzebę komentowania mojego życia prywatnego na forum. Powiem tylko, że jest to dowód na to, że życie bywa zaskakujące i nieprzewidywalne również dla nas - skomentował Lichota.
Leszek Lichota i Ilona Wrońska byli nierozłączni. Po rozstaniu opublikowali oświadczenie
Przypomnijmy, że na początku października 2025 roku w mediach społecznościowych Wrońskiej pojawiło się oświadczenie, w którym ogłosiła zakończenie związku z Lichotą. Jak się okazało, para już wtedy żyła osobno od kilku miesięcy. "W związku z licznymi zapytaniami o wspólne wywiady chcielibyśmy poinformować was, że od kilku miesięcy nie jesteśmy już prywatnie parą i nie mieszkamy razem, ale nadal razem pracujemy i prowadzimy nasz glamping. Prosimy media o niekomentowanie naszego życia osobistego i uszanowanie prywatności naszej i naszych dzieci. Skupiamy się na pozytywach. Pozdrawiamy, Ilona i Lechu" - mogliśmy przeczytać we wpisie.
