Pikej lubi się chwalić na Facebooku rozrywkami typowymi dla bogatych chłopców. Jedna z nich skończyła się dla niego kiepsko.
Dzisiejsza jazda na kole za motorówką skończyła się tak... nawet nie wiecie jak boli wybity bark. Masakra... - napisał.
Rzeczywiście, "masakra". Ubrany jedynie w bokserki, z bulwiastym opatrunkiem gipsowym na barku Pikej, nie wygląda najlepiej.
Czy to szaleństwo za tą motorówką było przyczyną kontuzji Pikeja?
Teraz nie tylko łódka, ale i golf będzie musiał poczekać, aż minie kontuzja. Życzymy Pikejowi szybkiego powrotu do zdrowia!
alex