• Link został skopiowany

Była partnerka Kreta: To jak zachowuje się wobec mnie i Franka, jest szokiem

Małgorzata Kosturkiewicz postanowiła opowiedzieć swoją wersję wydarzeń.
małgorzata kosturkiewicz, jarosław kret
Plotek exclusive/Kapif

Małgorzata Kosturkiewicz, była partnerka Jarosława Kreta , przerywa milczenie. Postanowiła opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, które jej zdaniem doprowadziły do rozpadu związku oraz sądowej walki o syna.

Przed laty nie dałyśmy się skusić z mamą Jarka na sesję zdjęciową "Krety na Krecie". Czerwony dywan nie jest dla mnie, co zawsze było dla Jarka dużym rozczarowaniem. Teraz też czuję się niekomfortowo. To publiczny striptiz. Są jednak takie sytuacje, gdy bierność i brak reakcji postrzegane są jako milczące pozwolenie. Z mojej strony nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na nazywanie braku zasad prawem do wolności, a braku lojalności i odpowiedzialności, dojrzewaniem - powiedziała w rozmowie z "Show".
Jarosław Kret, Małgorzata Kosturkiewicz
Jarosław Kret, Małgorzata KosturkiewiczPlotek Exclusive
Plotek Exclusive

Kosturkiewicz postanowiła uregulować stosunki małego Franka z ojcem w sądzie. Podkreśla, że robi to dla dobra dziecka. Zarzuca także Kretowi, ze wcześniej nie interesował się synem. A teraz, gdy media interesują się nim, udaje dobrego tatusia.

Dziecka nie wolno traktować przedmiotowo, bo ładnie wygląda się z nim na zdjęciach, bo ociepla wizerunek. Nie rozumiem, dlaczego ojciec, który do tej pory mało czasu spędzał z synem, nie angażował się w jego wychowanie, nigdy sam z nim nie wyjechał, nawet nie zabrał go sam na rower, a teraz w uzgodnieniu ze mną może to przecież nadrobić, walczy jedynie o to, żeby syn zobaczył, jak tata kocha inną panią - dodaje w tym samym wywiadzie.
Jarosław Kret z synem Frankiem
Jarosław Kret z synem FrankiemKAPIF
KAPIF

Reżyserka programu "Planeta według Kreta" opowiedziała też o tym, jak wyglądał jej związek z pogodynkiem.

Byliśmy prawie nierozłączni. Dlatego kompletnym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Jarka, który dwa dni przed porodem Franka zniknął. Pojawił się po ponad dwóch tygodniach. Prosił o wybaczenie, obiecał pójść do psychologa. Wybaczyłam mu, bo twierdził, że się zmieni.

W sprawie głos zabrała również matka Jarosława, Dorota Kret.

Wyjechaliśmy do Białowieży 23 grudnia. Po śniadaniu Jarek pojechał do Warszawy, miał dyżur w telewizji, obiecał jednak, że zdąży na wieczerzę. O piątej zatelefonował i powiedział, że pojawi się dopiero następnego dnia, bo źle się czuje. Nazajutrz zadzwonił, że jest ciężko chory. Trudno opisać, co poczułyśmy, gdy niedawno w jednym z artykułów przeczytałyśmy, że Jarek spędził tę Wigilię ze swoją nową partnerką i jej synem - opowiedziała w wywiadzie dla "Show".
Naprawdę rozumiem, że mógł się zakochać w innej kobiecie. Ale po co ten cały cyrk i nakręcanie spirali kłamstw. To jak zachowuje się wobec mnie i Franka jest dla mnie szokiem - dodała Kosturkiewicz.
Beata Tadla, Jarosław Kret
Beata Tadla, Jarosław KretWBF
WBF

W kwietni Kret zaręczył się z Tadlą. Wszyscy zaskoczeni są tempem tych wydarzeń.

Nigdy nie planowałem z nikim się zestarzeć. Papierek jest potrzeby tylko po to, żeby nie walczyć z biurokracją. Teraz nie mam już problemów ze świadomym podpisaniem. Jestem zdecydowany spędzić życie z Beatą - powiedział Kret.
Zobacz wideo

aga

Więcej o: