W wywiadzie dla miesięcznika "Details", Colin Farrell szczerze opowiedział o relacjach, jakie go łączyły z matkami jego synów. Ponadto, w wywiadzie narzeka na swój ciężki charakter i skłonność do używek. Nas najbardziej zdziwiło to, że Farrell mówi dziś o Alicji Bachledzie-Curuś "matka Henry'ego". Oraz że - jak twierdzi - nie związał się z żadną kobietą po rozstaniu z Polką:
Nie byłem w związku od jakiegoś czasu. Dwa i pół roku od rozstania z matką Henry'ego. Jeśli jeszcze kiedyś się z kimś zwiążę, spróbuję ze wszystkich sił zamknąć mój pieprzony pysk i być obecny. Spróbuję kochać moimi uczynkami, a nie jedynie słowami.
Jeszcze dwa lata temu, podczas rozdania irlandzkich nagród filmowych IFTA, Colin dziękował Alicji za to, że wniosła w jego życie tyle piękna:
Chciałbym podziękować Alicji za tak wiele rzeczy . Dziękuję kochanie. Wniosłaś w moje życie wiele piękna . Ten film wiele dla mnie znaczy i mam nadzieję, że nasz syn, kiedy dorośnie, polubi go równie mocno.
Szkoda, że Henry będzie go oglądał tylko jako historię skończonej już miłości rodziców.
polanski