Afera z nagimi zdjęciami księcia Harry'ego szybko nie ucichnie. Zwłaszcza, że teraz głos zabierają jego przyjaciele. Okazuje się, że zdjęcia zrobiła kobieta, zaproszona do ich hotelowego pokoju. Miała to być dziewczyna na tzw. "one night stand", czyli na jedną noc. Wykorzystała tę szansę w zupełnie inny sposób... Obecny na słynnej imprezie milioner Arthur Landon stwierdził:
Uważam za podłe, że ktoś zaakceptował gościnność księcia Harry'ego, po czym zrobił mu te zdjęcia - powiedział w rozmowie z DailyMail.co.uk . - Ta dziewczyna była podła!
Najbliżsi znajomi stoją murem za księciem...
Wiem, że ta sytuacja odebrała wszystkim zadowolenie z wakacji - dodał.
Arthur Landon należy do grona najbliższych przyjaciół księcia Harry'ego. Ma 30 lat, jego majątek szacowany jest na ponad miliard złotych, co czyni go jednym z najbogatszych młodych ludzi w Wielkiej Brytanii - czytamy na DailyMail.co.uk .
Niektórzy ludzie myślą, że to jeden z jego przyjaciół zrobił mu zdjęcia. Ale to nie jest prawdą - wyznał.
Zdaniem multimilionera, który spędzał z Harrym czas w Las Vegas, to, co zrobiła ta dziewczyna, jest nie do przyjęcia. Jest przerażony, że tak po prostu sprzedała te zdjęcia. Za 10 tysięcy funtów...
Jax/RK