W artykule na portalu NaTemat.pl Nergal pochwalił się swoją spontaniczną wycieczką do Londynu, gdzie poleciał, by obejrzeć przedstawienie "Mistrz i Małgorzata". Co ciekawe, były narzeczony Dody nie przemieszcza się luksusowymi liniami lotniczymi, jak mogłoby się wydawać, a wybiera tańszą opcję latając ze zwykłymi "śmiertelnikami".
(screen www.NaTemat.pl)
Zastanawiamy się dlaczego "Książę Ciemności" polskiego show-biznesu, który raczej nie narzeka na brak pieniędzy, zdecydował się na podróżowanie w klasie ekonomicznej, bez opcji "all inclusive". Czyżby lubił wyzwania i przepychanki z innymi pasażerami do ulubionego miejsca w samolocie? A może po prostu po rozstaniu z Dodą narzeka na brak spektakularnych wrażeń?
Żeby tego było mało, Nergal tanią linię lotniczą pieszczotliwie określa swoim "podniebnym SOKOŁEM". Czujemy tutaj wyraźne nawiązanie do jego nowej dziewczyny, z którą tak chętnie spotykał się na wspólne obiady w centrum Warszawy. Wygląda na to, że lider grupy Behemot, nawet pisząc swój całkiem ciekawy felieton (a może recenzję?), nie może przestać myśleć o Pati Sokół . Coś musi być na rzeczy...
ralph