Młody piosenkarz już wcześniej bardzo poważnie traktował związek z Seleną Gomez , nieustannie zapewniając wszystkie możliwe tabloidy i stacje telewizyjne o miłości do swojej dziewczyny. Ich związek przetrwał nawet skandal związany z domniemanym ojcostwem Biebera. Nie wiadomo czy to oznaka szczerości ich uczucia czy ciężka praca PR-owca pary. Młody piosenkarz poszedł jednak o krok dalej, doprecyzowując swoje plany względem Seleny, którą widzi jako... matkę swoich dzieci!
Zdaniem Justina rodzicielstwo w młodym wieku nie jest niczym złym.
Naprawdę chciałbym być młodym ojcem. Nawet jeśli pierwsze dziecko miałbym mieć w wieku 25 lat, to daje mi nadal dużo czasu na rozwijanie swojej kariery i odnoszenie dalszych sukcesów. Selena kocha dzieci i świetnie sobie z nimi radzi- powiedział w jednym z wywiadów.
Jednak jak przystało na tradycjonalistę, Bieber chce aby wszystko odbyło się w prawidłowej kolejności. Najpierw ślub, potem dzieci. A na wszystko daje sobie góra 10 lat.
Jak myślicie, czy Justin, który sam wygląda jak dziecko i nie może legalnie kupić alkoholu w Stanach, powinien już myśleć o potomstwie?
iwonka