Rihanna zatrzymała się ostatnio w jednym z hoteli na Barbadosie - jej rodzinnej wyspie. Ale została stamtąd wyrzucona z wielkim hukiem, po tym jak w swoim apartamencie zapaliła skręta z marihuany i uruchomiła alarm przeciwpożarowy .
Policji nie wezwano, ale tylko pod warunkiem, że gwiazda natychmiast się spakuje i wyniesie . Rihanna ma też zakaz korzystania z wszystkich pozostałych hoteli tej sieci (niestety nie wiadomo, o jaką sieć chodzi).
Piosenkarka dodatkowo musiała zapłacić za zniszczenia, jakie spowodowali goście , których dzień wcześniej zaprosiła na hulaszczą imprezę.
margot
Zobacz także: