• Link został skopiowany

"Bezczelna manipulacja". Poseł PiS wykorzystał nagranie influencerki do politycznej agitacji

Nagranie influencerki zostało zmanipulowane i wykorzystane przez Dariusza Mateckiego, by zachęcać do głosowania na Karola Nawrockiego. Twórczyni internetowa nagłośniła problem. - Nie zgadzam się na to, nie podpisuję się pod tą partią i pod taką narracją - grzmi.
Dariusz Matecki wykorzystał i zmanipulował nagranie influencerki
Dariusz Matecki wykorzystał i zmanipulował nagranie influencerki; Fot. TikTok/nataliaadaily; Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl

Natalia Madej jest influencerką, która od lat mieszka w Barcelonie i pokazuje w sieci, jak wygląda życie w Hiszpanii. 30 listopada 2024 roku opublikowała na TikToku nagranie, w którym żali się, że nie może znaleźć pracy. - Absurd z szukaniem pracy teraz jest taki, że ja bardzo chcę pracować. Uważam, że mam doświadczenie i myślę, że wiele ludzi pracujących na stanowiskach, na których ja szukam pracy, nie ma takiego doświadczenia jak ja, ale co ja mogę zrobić? Wysyłam moje CV gdziekolwiek, gdzie to jest możliwe i gdziekolwiek oferta mi pasuje. Ale ja już nie wiem, co ja mam więcej zrobić, żeby tę pracę znaleźć - ubolewała. Internetowa twórczyni na nagraniu nie zaznaczyła wprost, że mówi o rynku pracy w Barcelonie. Jej filmik został więc wykorzystany do politycznej manipulacji, by "wykazać", że to za rządów Donalda Tuska Polacy nie mogą znaleźć pracy. Teraz Madej zabrała głos i grzmi, że nie zgadza się z taką propagandą. 

Zobacz wideo Czarzasty nawiązał do filmu Furioza i wspomniał o ustawkach

Natalia Madej wściekła. Poseł PiS wykorzystał jej nagranie

26 maja Madej opublikowała w sieci nowe nagranie, w którym twierdzi, że padła ofiarą politycznej manipulacji. Wyjaśniła, że Dariusz Matecki bez jej wiedzy i zgody wykorzystał nagranie, w którym mówi o trudnościach związanych z szukaniem pracy. Polityk dołączył do nagrania na X podpis, że to "Tusk niszczy szansę młodego pokolenia" i nawoływał do głosowania na Karola Nawrockiego. 

Nie myślałam, że dojdzie do czegoś takiego, ale aktualnie mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u. W moim filmiku mówię o szukaniu pracy w Barcelonie i o tym, jakie to jest ciężkie dla obcokrajowca

- grzmiała Madej i wyjaśniała dalej. - A teraz filmik jest podłożony pod narrację, że w Polsce jest ciężko znaleźć pracę i to dzięki albo przez Trzaskowskiego, więc politycy pisowscy sobie znaleźli mój filmik i parę innych filmików, które może są z Polski, bo ich nie widziałam i nie zamierzam oglądać tego posta, ale najgorsze jest to, że moja twarz świeci przy jakichś narracjach pisowskich - mówiła. 

Influencerka nie kryła zdenerwowania i jasno zaznaczyła, że nie zgadza się na to, by jej wizerunek i nagranie były wykorzystywane w celach politycznych i propagandowych. - I ja wiem, że ja nie umiem teraz poskładać słów, ale jestem tak w*******a, bo nigdy nie myślałam, że do czegoś takiego dojdzie. I nie zgadzam się na to, nie podpisuję się pod tą partią i pod taką narracją. Więc błagam kochani, jeżeli widzicie ten filmik, to wiedzcie, że ja nie mam z tym nic wspólnego. Nie podpisuję się pod tą partią, jeszcze raz: i błagam was, zgłaszajcie, piszcie komentarze, bo ja jestem bezsilna i nie chcę mieć z tym nic wspólnego - wyjaśniała. 

Jak do tego doszło? Wiemy

Zmanipulowane nagranie Madej pojawiło się 26 maja na X na anonimowym koncie (notabene już zostało ono usunięte) z podpisami: "Ważny temat. Zobaczcie, co Tusk zrobił z rynkiem pracy dla młodych przez ostatnie półtora roku. O tym będą te wybory. O przywróceniu godności Polakom" oraz "szukaniu pracy".

Później filmik, również ze zmanipulowanym podpisem, opublikował na X Dariusz Matecki. Poseł PiS również ani słowem nie zająknął się, że Madej opisuje sytuację na rynku pracy w Barcelonie. Do nagrania dodał za to podpis agitujący do głosowania na Karola Nawrockiego. "Musimy przywrócić godność Polakom i odbudować przyszłość dla młodych! Tusk niszczy szansę kolejnego młodego pokolenia" - napisał, dodając hasztag "#ByleNieTrzaskowski". Pod nagraniem zaroiło się od komentarzy, w których internauci zwracali uwagę, że Matecki dopuścił się manipulacji. "Bezczelna manipulacja! Dziewczyna mówi o szukaniu pracy w Barcelonie", "Ona szuka pracy w Barcelonie. Kłamstwo, kolejne", "Ja bym na pana miejscu ten filmik to ze wstydu usunęła, bo dziewczyna akurat mówi tu o rynku pracy w Barcelonie" - grzmieli. Nagranie w końcu faktycznie zostało usunięte z profilu Mateckiego.

Więcej o: