• Link został skopiowany

Kozidrak przekazała informacje o stanie zdrowia. "Lekarze zadecydowali inaczej"

Beata Kozidrak nie pojawiła się na gali Fryderyków, choć bardzo pragnęła odebrać nagrodę osobiście. Okazuje się, że nie była to decyzja gwiazdy.
Beata Kozidrak nie mogła odebrać Fryderyka. Wszystko z powodu zaleceń lekarzy
Fot. TVP

5 kwietnia odbyła się gala Fryderyków. Tegoroczne wydarzenie muzyczne było pierwszy raz od wielu lat transmitowane przez TVP. Jednym z najważniejszych wyróżnień - Złotym Fryderykiem - została uhonorowana Beata Kozidrak. To prestiżowa nagroda przyznawana artystom, którzy wnieśli szczególny wkład w rozwój rodzimej sceny muzycznej. 

Zobacz wideo Filmowe historie z życia wzięte i Beata Kozidrak śpiewająca po włosku

Beata Kozidrak nie mogła pojawić się na gali. Wszystko z powodu zaleceń lekarzy

Chociaż fani Beaty Kozidrak do ostatniej chwili mieli nadzieję, że artystka osobiście pojawi się na scenie i odbierze nagrodę, tak się jednak nie stało. Złotego Fryderyka przekazano w ręce Katarzyny Nosowskiej, która dostarczyła statuetkę do Lublina - rodzinnego miasta Kozidrak. Na gali zaprezentowano nagranie wideo, w którym Kozidrak zwróciła się do fanów oraz organizatorów. Przy okazji artystka wyjawiła, dlaczego nie pojawiła się osobiście na wydarzeniu. - Bardzo chciałam osobiście odebrać tę wspaniałą nagrodę, ale lekarze postanowili inaczej, biorąc pod uwagę mój bezpieczny powrót do zdrowia - przekazała. Podziękowała również wszystkim, którzy ją wspierają w trakcie choroby.

Beata Kozidrak choruje od 2024 roku. Opublikowała poruszając wpis 

Już pod koniec listopada 2024 roku pojawiły się niepokojące informacje o tajemniczej chorobie, z którą mierzy się Beata Kozidrak. Artystka odwołała zaplanowane koncerty i na dłuższy czas zniknęła z życia publicznego. Gwiazda wyjawiła, że wycofała się z powodu problemów zdrowotnych wymagających leczenia i odpoczynku. - Kochani moi, jestem w trakcie leczenia. Choroba zaskoczyła mnie tak nagle... Mnie, jak i was oczywiście. Wszyscy byliśmy na to nieprzygotowani. Może dlatego, że jestem artystką, która ciągle poszukuje, koncertuje, przyjeżdża, wyjeżdża, wymyśla, ale kocham swój zawód. Kocham scenę i kocham muzykę. Zwykle było tak, że ze sceny ja krzyczałam do was, że macie siłę i wiarę w to, żeby zmieniać świat. Wierzycie w to, że muzyka potrafi działać cuda. A teraz wy dla mnie nagraliście jedną z moich najwspanialszych piosenek, "Białą armię", która ma tak dosadny tekst - wyznała gwiazda na Instagramie. 

Więcej o: