• Link został skopiowany

Mąż posłanki PiS został dyrektorem w Lublinie. Jest sprzeciw pracowników

W Centrum Spotkania Kultur w Lublinie powołano nowego dyrektora. Został nim Michał Chorosiński, mąż posłanki PiS, Dominiki Chorosińskiej. Pracownicy instytucji nie są zadowoleni.
Michał Chorosiński
Kapif

Sensacyjne wieści dobiegły właśnie z województwa lubelskiego. Michała Chorosińskiego powołano właśnie na stanowisko dyrektora Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Decyzja wywołała dyskusję wśród pracowników instytucji. Jest sprzeciw.

Zobacz wideo Zanim wygrał The Voice of Poland pracował na budowie. "To jest ciężka praca"

Michał Chorosiński został nowym dyrektorem Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. Są głosy sprzeciwu

Jak donoszą media, mąż posłanki Dominiki Chorosińskiej jest już siódmą osobą na na tym stanowisku w ciągu sześciu lat, odkąd województwem lubelskim zarządza Jarosław Stawiarski z PiS. Co więcej, jak przekazał lokalny portal Jawny Lublin, poprzedni dyrektor placówki, Marek Krakowski, miał być przymuszony do rezygnacji z funkcji dyrektora przez samego marszałka. Kolejna zmiana w zarządzie instytucji wzbudziła sprzeciw ze strony pracowników. Członkowie Związku Zawodowego Pracowników CSK Kultura zwrócili uwagę na potrzebę stabilności w organizacji. Podkreślili, że pracownicy mają już dość częstych zmian na stanowisku dyrektora. "Powtarzające się od kilku lat ciągłe zmiany osób zarządzających uniemożliwiają racjonalny rozwój CSK oraz powodują stagnację i demotywację całej załogi" - czytamy w apelu związkowców. Michał Chorosiński powołanie na stanowisko otrzymał na rok, a pracę zacznie w najbliższy poniedziałek.

Jak wynika z relacji lokalnego portalu, praca w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie to dla Chorosińskiego jedynie przystanek. Docelowo planuje objąć posadę dyrektora Teatru Osterwy w Lublinie. 

Michał Chorosiński niedawno informował o porzuceniu pracy w teatrze. "Myślę o odpoczynku"

To nie jedyna zmiana w życiu zawodowym Chorosińskiego w ostatnich miesiącach. We wrześniu 2024 roku aktor poinformował, że zdecydował się zrezygnować ze stanowiska dyrektora artystycznego Teatru im. Jaracza w Łodzi. "Sam złożyłem wypowiedzenie, podałem się do dymisji pod koniec sierpnia i została ona przyjęta" - wyznał wówczas w rozmowie z "Faktem". Nie chciał także zdradzić, jakie ma plany na przyszłość. "Myślę o odpoczynku i podsumowaniu tego prawie dwuletniego okresu pracy, no i będę się zastanawiać co dalej. Mam dużo pomysłów, ale jeszcze nic skonkretyzowanego i sprecyzowanego. W najbliższym czasie muszę się jednak skupić na podomykaniu wszystkich rzeczy w Teatrze, by zostawić porządek w papierach" - czytaliśmy. 

Więcej o: