Justin Bieber dorastał na oczach całego świata. Międzynarodową karierę rozpoczął w wieku zaledwie 14 lat. W tak młodym wieku wszedł do brutalnego świata show-biznesu, więc nic w tym dziwnego, że ten cały blichtr odbił mu się czkawką. Kilka lat temu Bieber przyznał, że borykał się z depresją, boreliozą, a także zażywał narkotyki. Po dwóch latach przerwy w karierze wraca z nową płytą, a także serialem. W ten sposób opisze ten trudny czas ze swojej perspektywy.
"Seasons" to serial dokumentalny o życiu Justina Biebera. Nagrania rozpoczęły się w maju zeszłego roku. Muzyk nie skupia się na całej swojej karierze, a na ostatnich dwóch latach, które były dla niego wyjątkowo trudne. Depresja, borelioza i problemy z narkotykami skłoniły go do przerwy w karierze, która już się kończy, a dokument ma być zapowiedzią wielkiego powrotu oraz nowej płyty, której premiera już 14 lutego.
W sieci dostępny jest już pierwszy odcinek. Niestety, trwa zaledwie 10 minut, jednak fani mają nadzieje, że kolejne epizody będą już nieco dłuższe. W dokumencie wypowiadają się najbliżsi muzyka, a także cały jego management:
Hailey Bieber kilka razy pojawia się w "Seasons" swojego męża. Justin żartobliwie nazywa ją swoją "pierwszą fanką", a ona dba o niego z czułością:
Kocham patrzeć na niego, jak pracuje, jak robi to, w czym jest dobry. Nawet jeśli oznacza to siedzenie na kanapie do 3-4 nad ranem, oglądając serial tylko po to, żeby być blisko niego. Czuję się jak w domu wszędzie tam, gdzie on jest - nawet, jeśli on akurat utknął w studio. Dla mnie to jest dom, bo jestem blisko niego - wyznaje Hailey.
Justin Bieber również nie pozostaje jej dłużny i także uderza niekiedy w romantyczne tony:
Stresuję się przy niej - to dziwne, bo kocham ją tak bardzo, i chcę, żeby podobały się jej rzeczy, które robię, ale kiedy ona jest obok, w tym samym pokoju, kiedy ja pracuję, ogarnia mnie stres. A to wszystko jest o niej. To o niej śpiewam. To bardzo dziwne, ale też wspaniałe - mówi Justin Bieber.
Przyznacie, że taka miłość to jest jednak wielka rzecz. Kolejne odcinki planowane są na poniedziałki i środy. Będziecie oglądać?
RG