• Link został skopiowany

Marcin Hakiel sprawdza dzieciom telefony? Takie ma podejście do ich prywatności

Marcin Hakiel był jednym z gości "Pytania na śniadanie". W rozmowie z prowadzącymi wypowiedział się na temat prywatności dzieci w kwestii ich telefonów komórkowych.
Marcin Hakiel sprawdza dzieciom telefony? 'My byśmy nie chcieli, żeby ktoś nam wchodził w nasze życie'
Marcin Hakiel, Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

Marcin Hakiel jest ojcem trójki dzieci. Z Katarzyną Cichopek doczekał się dwójki pociech: 11-letniej Heleny i 16-letniego Adama. Z Dominiką Serowską ma niespełna rocznego syna, Romeo. Ostatnio Hakiel pojawił się w "Pytaniu na śniadanie", gdzie wypowiadał się na temat prywatności dzieci i ich obecności w grupach w mediach społecznościowych. Wyjawił, czy sprawdza telefony swojemu potomstwu. 

Zobacz wideo Skrzynecka przeżyła to z Hakielem. Na sali padały ciężkie wyznania

Marcin Hakiel o wychowaniu dzieci. Sprawdza im telefony?

3 października w "Pytaniu na śniadanie" został podjęty temat prywatności dzieci. Najmłodsi często należą do grup w mediach społecznościowych, które ułatwiają im komunikację poza szkołą. Czy rodzice powinni sprawdzać, co się na nich dzieje? Marcin Hakiel ma odpowiedź. - My byśmy nie chcieli, żeby ktoś nam wchodził w nasze życie - stwierdził. - Moja Hela ma niecałe 12 lat, tak z pół roku temu zmieniła sobie PIN do telefonu. Powiedziała mi o tym po prostu, że ma tam rozmowy z koleżankami. Powiedziałem, że okej, ale jak będę chciał coś zobaczyć, to wtedy mi pokaże. Tak się umówiliśmy - wyjaśnił na swoim przykładzie.

Dodał, że ważny jest codzienny kontakt z pociechą. - Wydaje mi się, że jak się ma codzienny kontakt z dzieckiem. (...) No to wiem, że jak był u nich chłopiec nowy, to był trochę wykluczony. Hela mi sama powiedziała. Jak ja byłem w podstawówce, to nie było telefonów (...) - powiedział Marcin Hakiel. - Wychodzę z takiego założenia, że ona ma prawo do tej komunikacji. Poza tym jest coraz starsza, więc wychodzę z założenia, że będzie chciała mieć jakieś konwersacje damsko-męskie, czy coś - skwitował tancerz. 

Marcin Hakiel posadził syna w morzu i się zaczęło. Tak zareagowali internauci

Marcin Hakiel i Dominika Serowska wybrali się nad polskie morze. Do sieci trafiło nagranie, na którym siedmiomiesięczny Romeo siedzi podtrzymywany przez Hakiela w krześle. Ten widok oburzył część internautek. Niektóre zwróciły uwagę tancerzowi, że dzieci, które nie siadają same, nie powinny być sadzane. "Szanujmy ich kręgosłupy", "To wygląda na niewygodne i niezdrowe dla kręgosłupa" - czytamy. W obronie mężczyzny stanęła jedna z fanek. "Nie wiem, po co ten komentarz. Dziecko tu samo nie siedzi, tylko trzyma go tata. I to z pewnością dziecku nie zaszkodzi" - podkreśliła. ZOBACZ TEŻ: Co za spotkanie! Serowska w objęciach Smaszcz, Hakiel w tle. "Takich przygód się nie zapomina"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: