Eryk Kulm jr. od wielu lat działa w polskim show-biznesie. Zadebiutował rolą w filmie "Pręgi" w 2004 roku. W 2016 roku udało mu się zdobyć dyplom ukończenia Akademii Teatralnej w Warszawie. Pojawiał się również w takich serialach, jak "Ojciec Mateusz", "Wojenne dziewczyny", "Komisarz Alex" czy "O mnie się nie martw". 10 października w kinach pojawi się nowy film z jego udziałem, "Chopin, Chopin!". Kulm odgrywa w nim tytułową rolę. Mało kto wie, że mężczyzna pochodzi z artystycznej rodziny. Jego ojcem był muzyk Eryk Kulm - znany perkusista jazzowy, który karierę rozpoczął jeszcze w latach 70. w gdańskim Triu Marcina Jarnuszkiewicza. Aktor wciąż tęskni za ukochanym tatą.
Ojciec Eryka Kulma zmarł w wyniku choroby nowotworowej. Odszedł 3 listopada 2019 roku, mając 67 lat. Eryk Kulm bardzo przeżył śmierć taty. "Byłeś najlepszym ojcem, jaki mógł mi się trafić. Nauczyłeś mnie, że serce to jedyny drogowskaz i tylko nim kierowałeś się w życiu. (...) Obym był, chociaż w małej części, podobny do ciebie. Widzimy się, tatku. Czuję, że rzeczy, które mi mówiłeś, zrozumiem dopiero za jakiś czas" - pisał na Facebooku w 2019 roku. W wywiadzie z "Vivą!" w 2025 roku ponownie podjął temat ojca. Został zapytany, czy tata byłby z niego dumny. Wspominał rodzica ze wzruszeniem. "Myślałem o tym ostatnio. Na pewno byłby szczęśliwy z tego, w jakim jestem momencie. On zawsze mnie pilnował, żebym ćwiczył. Siedział ze mną, gdy ćwiczyłem, słuchał, doradzał, motywował i wspierał. (...) Przyzwyczaiłem się już do faktu, że rodziców nie ma ze mną i zadzwonić do nich się nie da. Ale doskwiera mi ich nieobecność" - wyznał Kulm.
Eryk Kulm wciela się we Fryderyka Chopina w nowym filmie "Chopin, Chopin!". Premiera filmu odbędzie się 10 października. "Zrobiliśmy film o Chopinie, który ma energię, poczucie humoru, chce żyć i dobrze się bawić. O człowieku, który dzięki swojemu geniuszowi robi dobrą muzykę, zarabia dużą kasę, a jednocześnie jest niesamowicie samotny. Fryderyk Chopin był w tym, co robił, nowatorski, odkrywczy i nie przystawał do swoich czasów. (...) A my chcieliśmy sprawić, żeby ludzie przestali patrzeć na niego jedynie jak na geniusza, ale żeby dostrzegli w nim człowieka" - opowiadał o produkcji w wywiadzie z "Vivą!". ZOBACZ TEŻ: Gdy pierwsza żona zmarła, nie wierzył, że znajdzie miłość. Rynkowski doczekał się syna w wieku 57 lat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!