• Link został skopiowany

Biografka ujawniła, że Freddie Mercury miał córkę. Jest komunikat w sprawie testów DNA

Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku. Po ponad 30 latach od jego śmierci ukaże się biografia muzyka, w której ujawnione mają zostać nieznane dotąd szczegóły z jego życia. W książce zabrała głos m.in. rzekoma córka wokalisty zespołu Queen.
Freddie Mercury
Freddie Mercury, EastNews

Z końcem maja gruchnęły wieści na temat rzekomej tajemnicy dotyczącej życia prywatnego Freddiego Mercury'ego. Wszystko za sprawą zbliżającej się premiery biografii muzyka autorstwa Lesley-Ann Jones - "Love, Freddie". Jak przekazała w książce autorka - charyzmatyczny wokalista grupy Queen miał w 1976 roku doczekać się przyjścia na świat córki. O jej istnieniu wiedzieli tylko najbliżsi Mercury'ego, w tym m.in. koledzy z zespołu. Gdy informacja trafiła do mediów, w sieci zawrzało. Jones postanowiła zareagować na pytania od internautów.

Zobacz wideo Biografie muzyków to łakomy kąsek dla scenarzystów

Freddie Mercury miał córkę? Internauci pytali o test DNA. Autorka biografii odpowiedziała

Choć rzekoma córka muzyka chce pozostać anonimowa, wieści o jej istnieniu zostały przekazane za jej zgodą. "Po ponad trzech dekadach kłamstw, domysłów i przekłamań nadszedł czas, by pozwolić przemówić samemu Freddiemu" - napisała w liście zamieszczonym w książce o Mercurym obecnie już 48-latka, określana w biografii jako "B". Internautom to jednak nie wystarczyło i domagali się od autorki dzieła pokazania faktycznych dowodów na pokrewieństwo kobiety z wokalistą. Jak doniósł portal mirror.co.uk, Lesley-Ann Jones odpowiedziała im, że "uzyskano niezbędne potwierdzenie", iż 48-latka jest córką Freddiego. W sprawę miały nawet zostać zaangażowane zespoły prawne. Jak podkreśliła jednak, pozyskane przez nich informacje są przy tym poufne, dlatego nie może ich upublicznić.

Freddie Mercury miał być oddanym ojcem. "Łączyła nas niezwykle silna, pełna czułości więź"

Jak mogliśmy się dowiedzieć z opublikowanych przedpremierowo fragmentów biografii artysty, bardzo kochał on córkę i dbał o relacje z nią. "Freddie Mercury był i pozostanie moim ojcem. Od dnia moich narodzin - a zarazem przez ostatnie 15 lat jego życia - łączyła nas niezwykle silna, pełna czułości więź. Był mi oddany, kochał mnie bezgranicznie i zawsze okazywał ogromne wsparcie. (...) Traktował mnie jak najcenniejszy dar" - przekazała anonimowa kobieta. 48-latka ma obecnie mieszkać gdzieś w Europie i pracować w służbie zdrowia. 

Więcej o: