• Link został skopiowany

Lewandowska dodała zdjęcie Laury. Zwróciła uwagę na jeden szczegół i parsknęła śmiechem

Anna Lewandowska zabrała do swojego studia młodszą córkę. Nie wytrzymała i skomentowała jej... skarpetki.
Anna Lewandowska pokazała ćwiczącą Laurę. Wtem wspomniała o jej... skarpetkach
Fot. Instagram/@annalewandowska

Anna Lewandowska od lat prężnie działa nie tylko w mediach społecznościowych, ale i rozwija wiele biznesów. Przedsiębiorczyni pod koniec zeszłego roku otworzyła swoje studio fitness w Barcelonie. Gwiazda pochwaliła się, jak jej młodsza córka ćwiczy. Nie dało się nie zwrócić uwagi na jej... skarpetki. Sama trenerka również o nich wspomniała. 

Zobacz wideo Hyży poznała Lewandowską. Mówi, czego uczy Klarę i Laurę

Anna Lewandowska pokazała ćwiczącą Laurę. Nagle zwróciła uwagę na skarpety

Influencerka stara się przyciągać jak najwięcej odbiorców. Od lat dba o rozwój w zakresie treningów oraz diety. Anna Lewandowska jest nie tylko prężnie działającą bizneswoman, ale i mamą. Wraz z Robertem Lewandowskim doczekała się w dwóch córek. W 2017 roku na świecie pojawiła się Klara, a po trzech latach para powitała Laurę. Małżonkowie długi czas utrzymywali wizerunek pociech w tajemnicy. Obecnie co jakiś czas można zobaczyć w mediach, jak wyglądają. 25 maja celebrytka pokazała, jak młodsza z jej córek szaleje w jej studiu fitness. Na nagraniu Laura ćwiczy na reformerze. Lewandowska zwróciła jednak uwagę na element garderoby pociechy. "I te skarpetki" - napisała gwiazda, dodając rozbawioną emotkę. O co chodzi? Z pewnością o fakt, że niebieskie skarpetki nie były najczystsze, co jest dość eufemistycznym opisem. Jak widać, Lewandowska przysłowiowo "pozwala dziecku być dzieckiem". 

Robert Lewandowski w szczerym wyznaniu o córkach. Tego im zazdrości 

Na co dzień rodzina mieszka w Hiszpanii. Wszystko ze względu na to, że sportowiec gra w FC Barcelonie. W zeszłym roku piłkarz przyznał, że jego córki szybko nauczyły się języka hiszpańskiego. - Bywa, że jak brakuje mi słówka, pytam córek. Wiadomo, dzieci w szkole szybko chłoną języki. A ja dopiero w wieku nastu lat zacząłem się uczyć. Pierwszego, później drugiego, trzeciego i czwartego, a one tak naprawdę na starcie mają te kilka języków i to duży kapitał, zazdroszczę im tego - wyjawił rozmowie z WP SportoweFakty. Lewandowski opowiedział o stawianiu dzieciom granic. - Staram się, żeby dzieciaki wiedziały, co powinny zrobić, co mogą, a czego nie. (...) Tłumaczenie dzieciom, co wolno, a co nie jest ważne, bo jak się pozwoli na coś raz, drugi, trzeci, to później ciężko to już odkręcić. Więc ja wolę czasami zareagować wcześniej niż za późno - mówił Lewy. 

Więcej o: