Michelle Obama dała się poznać jako jedna z najbardziej wpływowych kobiet na świecie. W latach 2009-2017 pełniła funkcję pierwszej damy Stanów Zjednoczonych, realizując się u boku męża - Baracka Obamy. Para ma za sobą ogromny staż w związku. Ostatnio 61-latka wystąpiła w podcaście Kylie Kelce, gdzie zdradziła kilka sekretów na temat wieloletniego małżeństwa. Jednym z tematów były... dzieci. Wyszło na jaw, czego pragnął były prezydent.
Michelle Obama podjęła temat córek w podcaście Kylie Kelce. 61-latka wyznała, że wraz z mężem przeżyła niewyobrażalną tragedię. Gdy ona oraz Barack zdecydowali się na dziecko, ciąża zakończyła się poronieniem. Sasha oraz Malia Ann przyszły na świat, ponieważ Michelle skorzystała z metody zapłodnienia in vitro. Kobieta wyjawiła, że Barack chciał jeszcze jedną pociechę. Wspomniała, jak przed laty zareagowała na tę propozycję. "Pomyślałam sobie, że chyba miałam szczęście z tymi dwoma. Barack powiedział: 'Powinniśmy mieć trzecie dziecko', a ja odpowiedziałam: 'Stary. Wiesz, myślę, że tym razem trafiłoby nam się szalone dziecko'" - wyznała Michelle.
Od jakiegoś czasu pogłoski o problemach Obamów stały się niezwykle medialnym tematem. Była pierwsza dama w krótkiej wypowiedzi odniosła się do swojego małżeństwa, choć bezpośrednio nie skomentowała plotek na jego temat. Szczerą prawdę przekazała w wywiadzie ze swoim bratem Craigiem Robinsonem. W podcaście "IMO" (z ang. in my opinion - moim zdaniem - przyp. red.) opowiedziała o związku z politykiem. Wyznała, że w każdym związku bywają różne wyzwania. Jednym z nich było "dotarcie" się, które w ich przypadku trwało aż 30 lat. - Barack naprawdę się zmienił przez te wszystkie lata, ale były rzeczy, które musiał dostosować - wyjawiła Michelle Obama. Dodała, że jedną z takich cech było spóźnialstwo. ZOBACZ TEŻ: Barack i Michelle Obama jednak planują rozwód? "To przelało czarę goryczy"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!