• Link został skopiowany

Syn Szelągowskiej nie wytrzymał. Opowiedział o traktowaniu w szkole

Kariera Antoniego Sztaby nabiera tempa. Nie da się ukryć, że syn Doroty Szelągowskiej ma sławną mamę. Czy to pomaga mu w karierze?
Antoni Sztaba o znanym nazwisku. Negatywnie wpłynęło na jego karierę? 'Byłem uwalany'
fot. KAPIF.pl

Antoni Sztaba od niedawna spełnia się jako aktor. Mężczyzna coraz częściej występuje w znanych produkcjach. Ma na koncie role między innymi w serialach "Na Wspólnej" czy "Lipowo. Zmowa milczenia". Ostatnio zagrał natomiast jedną z ról w nowej produkcji MAX "Przesmyk". 24-latek zmaga się jednak z hejtem. Wiele osób zarzuca mu, że odniósł sukcesy tylko przez wzgląd na nazwisko. Mężczyzna jest synem Doroty Szelągowskiej. Czy to przeszkadza mu w karierze?

Zobacz wideo Darek Stolarz od dawna liczył, że skończy w Polsacie. Ujawnia reakcję Szelągowskiej

Antoni Sztaba stawia pierwsze kroki w karierze. Znane nazwisko mu w tym pomaga, czy wręcz przeciwnie?

Antoni Sztaba jest owocem związku Doroty Szelągowskiej i Pawła Hartlieba. Czy popularni rodzice otworzyli mu drzwi na prawdziwą karierę aktorską? W rozmowie z "Vivą!" młody aktor wyznał, jak się na to zapatruje. Wiele osób zarzuca mu nepotyzm. "To nie jest tak, że o tym nie myślę i nie widzę jakichś komentarzy, które piszą dość nieszczęśliwi ludzie. Ale, w miarę jak jestem brany do nowych projektów i ludzie dobrze o mnie mówią, to faktycznie czuję się dobrze osadzony, że faktycznie umiem dobrze to robić i to nie jest przypadek" - wyznał.

Dodał, że podczas studiów wcale nie miał taryfy ulgowej. "W szkole byłem uwalany. Ale mnie nigdy nie obchodziły oceny w szkole, bo jak można dać piątkę z aktorstwa albo czwórkę z tego, jak się piosenkę zaśpiewa" - powiedział Antoni. Dodał, że ma świadomość tego, jak ciężko pracował na własne sukcesy. "Przestaje mnie interesować zdanie ludzi, których nie znam i nigdy nie poznam" - skwitował w wywiadzie.

Antoni Sztaba dostaje dużo krytycznych komentarzy? Tak radzi sobie z hejtem

Antoni Sztaba ostatnio pojawił się na konferencji serialu "Przesmyk". W wywiadzie z dziennikarką Plejady został poruszony temat nepotyzmu. Syn Doroty Szelągowskiej przyznał, jak reaguje na hejt. "Już się do tego bardzo przyzwyczaiłem. To jest rzecz nieuchronna, bo wiadomo, że ludzie wolą zobaczyć co tam u czyjegoś sławnego syna, niż po prostu jakiegoś chłopaka, który sobie dopiero coś zaczyna i rozumiem, że to jest atrakcyjniejsze" - podkreślił. Dodał, że robi wszystko, aby nie zwracać uwagę na negatywne słowa. "Nie chcę już się wypierać, bo miałem taki moment, kiedy myślałem, że źle zrobiłem, że to wybrałem, bo czytałem komentarze właśnie od ludzi, którym się wydaje, że wszystko mi tutaj załatwiła mama, a tak nie jest" - zaznaczył. ZOBACZ TEŻ"Lipowo. Zmowa milczenia". Antoni Sztaba zachwyca fanki. Jest związany ze znaną aktorką

 
Więcej o: