Leszek Lichota zazwyczaj wciela się w silne i charakterne postaci. Aktor występuje zarówno w filmowych, jak i teatralnych produkcjach. Przez lata pracy zdobył naprawdę sporą rzeszę fanów i zyskał niemałą popularność. Aktor stara się mało opowiadać o swoim życiu rodzinnym,ale jakiś czas temu zdradził okoliczności śmierci swojego ojca.Lichota po latach wspomniał o traumatycznym zdarzeniu.
Leszek Lichota z całą pewnością należy do grona aktorów, którzy wolą być znani dzięki swoim dokonaniom artystycznym, a nie za sprawą barwnego życia prywatnego. W 2014 roku Lichota został jednak nominowany do facebookowego wyzwania, które polegało na pochwaleniu się najważniejszymi książkami w życiu. To, co napisał aktor, u wielu osób wywołało prawdziwy szok. Okazuje się, że w wieku 14 lat zapomniał on spakować do plecaka książki do historii. Wrócił po nią do domu. Nastolatek znalazł wtedy ciało nieżyjącego ojca. "Zapomniałem jej spakować wieczorem do plecaka i rano wchodząc po nią do pokoju, znalazłem mojego martwego ojca" - napisał na Facebooku Leszek Lichota.
W rozmowie z "Twoim Stylem" aktor wyznał, że w tym trudnym czasie bardzo pomogli mu bracia. Mógł na nich wtedy liczyć. Po latach Lichota sądzi, że śmierć ojca w tak młodym wieku niczego go nie pozbawiła. "Dzisiaj, po latach, nie czuję, że czegoś nie dostałem, bo ojciec umarł tak wcześnie" - wyjawił w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Po śmierci ojca Lichota chciał wyrwać się z rodzinnego Wałbrzycha i posmakować zupełnie innego życia. Pierwszym krokiem ku temu było zapisanie się do technikum hotelarskiego. Lichota po ukończeniu szkoły średniej zapisał się na kurs przygotowujący i dzięki imponującemu talentowi za drugim razem zdał egzamin do szkoły aktorskiej. Na deskach teatru zadebiutował w 2002 roku. W tym samym czasie dołączył do ekipy serialu "Samo życie" oraz "Kasia i Tomek". Później aktor przyjął rolę w "Na Wspólnej". To właśnie postać Grześka przyczyniła się do rozwoju jego kariery.