Konflikt pomiędzy Anetą Glam (a właściwie Kurp) a Caroline Derpieński nie zwalnia. Wręcz przeciwnie, nabiera na sile, ponieważ "żona Miami" zapowiedziała, że właśnie wróciła z wakacji i weźmie się za demaskowanie kłamstw samozwańczej gwiazdy z Białegostoku. Internauci śledzą przerzucanie się pań zarzutami. Czasami jednak trudno się połapać, od czego się zaczęło. Więcej o dramie możecie przeczytać TUTAJ i TUTAJ. W skrócie - Glam uważa Derpieński za oszustkę, twierdząc, że nabiera ludzi na zmyśloną karierę. Modelka z Miami nie pozostała jej dłużna, nazwała ją "babcią" i co jakiś czas sypią się oskarżenia w obie strony. Sprawa ma ciąg dalszy, bowiem "żona Miami" zamierza rozprawić się z kłamstwami białostoczanki, która według niej - okłamuje ludzi i media. W najnowszych komentarzach na Instagramie reaguje na zarzuty Derpieński o bodyshaming jej partnera, "miliardera".
W ostatnim akcie dramy Aneta Glam wystąpiła w "Dzień dobry TVN" i wyznała tam, że Caroline Derpieński, jak wiele młodych dziewczyn próbuje ją naśladować i dążyć do takiego samego stylu życia, lecz jej nie wychodzi. Zdemaskowała też partnera Derpieński, którego ta skrzętnie ukrywa i twierdzi, że jest Amerykaninem latynoskiego pochodzenia. Tak naprawdę ma nim być Krzysztof z Sosnowca, który w dodatku nie jest aż tak bogaty, jak przedstawia go białostoczanka. Glam miała też dobrą radę dla "Krzysia", by zaczął odżywiać się zdrowo - porównała go ze swoim partnerem, Georgem, który jest w świetnej formie. Caroline natychmiast zareagowała, posądzając "żonę Miami" o wyśmiewanie się z wyglądu, czyli bodyshaming. Teraz Aneta Glam odpowiada. Miło nie jest.
Ja nigdy nikogo nie oceniałam i nie oceniam za wygląd. Dla mnie liczy się inteligencja, prawdziwe wartości, piękno wewnętrzne. W ogóle mnie nie interesuje wygląd tego pana, czy tej pani. Ale to, co robią - oszustwa - mnie bardzo irytuje. Nienawidzę kłamstw, nienawidzę oszustów. I nienawidzę, jak ktoś sobie ktoś robi pośmiewisko z ludzi, traktuje ich jak debili, próbuje się wybić na nieszczęściu ludzi. Poniżając innych, próbują się sami wybić. Tu jest problem, a nie w wyglądzie. Nie sądzę, żeby ten pan wyglądał źle, tylko to, co robią jest bardzo brzydkie - powiedziała "żona Miami" na InstaStories.
Aneta Glam zamieściła także zdjęcia Caroline Derpieński z partnerem, które krążą po sieci. Nie powstrzymywała się w opisie: "Gdybyś mnie nie wyzywała od babć i nie rzucała fałszywych obelg na mnie i mojego cudownego partnera, to już dawno przestałabym o tobie pisać (...) Może to cię nauczy, żeby szanować ludzi" - napisała Glam na Instagramie. Wspomniała także o głupocie i nadszarpniętej opinii. "Ucz się dziecko życia, kiedyś mi podziękujesz" - podsumowała. A co jeszcze "żona Miami" miała do powiedzenia w sprawie Derpieński? Zajrzyjcie do naszej galerii, gdzie umieściliśmy wszystkie wpisy.