Silvio Berlusconi zmarł 12 czerwca tego roku w szpitalu San Raffaele w Mediolanie. Poważne problemy zdrowotne byłego premiera Włoch trwały już od wielu miesięcy. Berlusconi chorował na białaczkę, a jednym z jej powikłań była m.in. infekcja płuc. Trzy tygodnie po śmierci polityka odczytano jego testament, do którego wgląd uzyskała włoska agencja prasowa ANSA. Z jej doniesień wynika, że Berlusconi zostawił spadek nie tylko dzieciom i żonie, lecz także bliskiemu współpracownikowi.
Z informacji uzyskanych przez agencję ANSA wynika, że dwoje najstarszych dzieci Berlusconiego - Pier Silvio i Marina - otrzymali większościowe, wynoszące w sumie 53 proc. udziały w założonym przez ich ojca holdingu Fininvest. Oznacza to, że Marina Berlusconi pozostaje, jak do tej pory, prezeską spółki. W testamencie uwzględniona została także pozostała trójka dzieci polityka, jednak ANSA nie ujawniła, jaki dokładnie spadek otrzymało każde z nich. Wiadomo jednak, że każde z nich dostało taką samą część majątku. Berlusconi pozostawił im także list. "Dziękuję, bardzo was wszystkich kocham - wasz tata" - brzmi krótka notatka.
Swojej partnerce, Marcie Fascinie, były premier Włoch zapisał 100 mln euro. Taką samą kwotę zostawił bratu, Paolo Berlusconiemu. W testamencie został wymieniony także wieloletni bardzo bliski współpracownik Berlusconiego, polityk Marcello Dell'Utri, który otrzymał 30 mln euro.
Więcej zdjęć Silvio Berlusconiego znajdziecie w galerii na górze strony.
Silvio Berlusconi w przeszłości był dwukrotnie żonaty. Dwoje najstarszych dzieci polityka urodziło się z małżeństwa z Carlą Dall’Oglio. Jeszcze w trakcie małżeństwa zaczął spotykać się z Veronicą Lario, która urodziła troje dzieci pary - Barbarę, Eleonorę i Luigiego. Berlusconi ostatecznie rozstał się z pierwszą żoną w 1985 roku i poślubił Lario pięć lat później. Drugie małżeństwo zakończyło się rozwodem w 2010 roku.