The Weeknd szykuje się do wydania nowego albumu. Krążek "After Hours" ukaże się już pod koniec marca. W międzyczasie Abel Tesfaye, bo tak właściwie nazywa się muzyk, skutecznie skupia na sobie uwagę mediów. W środę do sieci trafiła jego najnowsza piosenka. Fani i dziennikarze twierdzą, że The Weeknd śpiewa w niej o swojej byłej dziewczynie, Belli Hadid.
The Weeknd lubi towarzystwo pięknych kobiet, co w jego przypadku nie idzie niestety w parze ze szczęściem w miłości. Muzyk ma za sobą dwa głośne związki z Seleną Gomez i Bellą Hadid. Swego czasu tabloidy chętnie rozpisywały się o jego relacji z modelką, z którą kilkukrotnie schodził się i rozchodził. Ostatecznie para zakończyła swój związek latem ubiegłego roku. Od tego czasu minęło już co prawda ponad pół roku, ale najnowsza piosenka Kanadyjczyka wskazuje na to, że nadal nie pogodził się z utratą ukochanej.
Mowa o kawałku "After Hours", w którym The Weeknd śpiewa o chęci posiadania dzieci. Wow! Do tej pory 30-latek nie zdradzał publicznie tak prywatnych planów. Wygląda na to, że siostra Hadid poważnie zakręciła mu w głowie.
Och, kochanie, gdzie jesteś teraz, kiedy najbardziej cię potrzebuję? / Daję z siebie wszystko, żeby cię trzymać blisko / Przepraszam, że złamałem ci serce - śpiewa dalej The Weeknd.
Wychodzi więc na to, że Tesfaye jest winny rozpadu ich związku. Potwierdzeniem są kolejne zdania piosenki.
Nie mogę ukryć prawdy, zostałem z nią pomimo ciebie.
Sam muzyk nie odniósł się do spekulacji swoich fanów.
MŁ