Niewielu pamięta, że lata temu Paulla była w związku z Adamem Konkolem. Para doczekała się nawet syna. Ich relacja nie przetrwała jednak próby czasu. Zazwyczaj w takich sytuacjach kwestie alimentacyjne rozstrzygane są na drodze sądowej. W ich przypadku sprawa wyglądała zupełnie inaczej. - Nie chciało mi się składać sprawy na alimenty, bo myśmy się po prostu umówili, że on będzie płacił alimenty - tłumaczyła. Po założeniu nowej rodziny Konkol miał rzekomo przestać wypłacać pieniądze. - Mieliśmy przez to między sobą scysje. (...) Złożyłam pozew do sądu o alimenty, ale powiem ci szczerze, że są one bardzo symboliczne (jak na Adama). Będzie to nieeleganckie, jak powiem, jaka to jest kwota, ale nie wynająłbyś za to nawet kawalerki w Warszawie - stwierdziła. Muzykowi nie spodobało się to, co powiedziała jego była partnerka.
W krótkim nagraniu na TikToku muzyk zapewnił, że nigdy nie uchylał się od płacenia alimentów. Padła również konkretna kwota. - Nigdy w życiu nie było miejsca ani czasu, żebym nie płacił alimentów. Ta kwota symboliczna (...) to 1800 zł. Przez pierwsze cztery lata płaciłem 3500 zł alimentów, ale później sąd tę kwotę zmniejszył do 1800 zł. Być może dla niektórych matek jest to mało, dla niektórych matek jest to dużo. Oboje z Paullą uważamy, że jest to wystarczająca i uczciwa kwota - wyjaśnił. Na koniec wspomniał o synu, zapewniając, że drzwi do jego domu zawsze będą dla niego stały otworem. - Tutaj jest jego brat, jego siostra, jego tata, jego ciocia. Ma się tutaj bardzo dobrze - podkreślał.
15 czerwca na profilu partnerki Konkola pojawił się dosyć niespodziewany post. "Oficjalnie - zostałam żoną księcia! A więc… tak! Jestem księżniczką" - pisała we wstępie. W dalszej części wyjaśniła, o co dokładnie chodzi. Okazało się, że Konkol został uhonorowany Honorowym Śląskim Tytułem Książęcym.
"Nie tylko jako artysta, kompozytor i lider zespołu Łzy, ale przede wszystkim jako człowiek – wrażliwy, dobry, prawdziwy" - przekazała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!