Na początku lipca Mel B po raz trzeci stanęła na ślubnym kobiercu. Uroczystość odbyła się w prestiżowej londyńskiej katedrze św. Pawła - tej samej, w której przed laty ślub brali księżna Diana i książę Karol. Piosenkarka i jej ukochany Rory McPhee nie poprzestali jednak na jednej ceremonii. Media właśnie obiegły zdjęcia ze świętowania w Maroku.
"Pobraliśmy się! Znowu! Ślub tak dobry, że kontynuujemy świętowanie z naszymi najbliższymi i najdroższymi w naszym ulubionym miejscu" - pisała szczęśliwa Mel B w najnowszym poście na Instagramie. Para świętowała w hotelu Selman Marrakech. Impreza rozpoczęła się 1 sierpnia br., a zakończyła trzy dni później. Magazyn "HELLO!" poinformował, że w piątek odbyła się uroczysta kolacja inauguracyjna, a dzień później miała miejsce duchowa ceremonia na świeżym powietrzu. Mel B postawiła na czerwoną, błyszczącą suknię z odkrytymi ramionami, której uszycie miało zająć podobno aż 850 godzin. Kreacja przypadła do gustu jej fanom. "Mel, wyglądałaś niesamowicie. Suknia jak z bajki", "Piękne zdjęcie, pięknych ludzi. Co za suknia!", "Kocham tę sukienkę! Boże, coś wspaniałego" - pisali. Zdjęcie znajdziecie poniżej.
Na uroczystości w Londynie piosenkarka pojawiła się w sukni o kroju syreny, z dopasowanym gorsetem ozdobionym draperią i efektownym trenem. "Gorset z dekoracyjną draperią na biuście to strzał w dziesiątkę: podkreśla kształty, nadaje elegancji i świetnie balansuje między klasyką a nowoczesnością. Tren i welon - cudowne. Wszystko razem tworzy bardzo efektowną, zmysłową całość" - ocenił w rozmowie z Plotkiem Robert Czerwik. Projektantowi do gustu nie przypadł tylko jeden element. "Chodzi o tiulową 'bluzeczkę' wyszywaną gęsto perełkami, która kończy się przy szyi wysoką stójką. W teorii to powinno wyglądać jak biżuteria - ale w praktyce, przez nadmiar pereł i brak wyraźnego odcięcia, szyja Mel B optycznie znika" - mówił.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!